Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew musi być... atrakcyjny!

(pas)
O piłkę walczy Piotr Grzelczak.
O piłkę walczy Piotr Grzelczak. fot. Maciej Stanik
Futbolowy interes kręci się wtedy, gdy trybuny są pełne. Tymczasem Widzew, jakby było mało problemów, może mieć kłopoty z frekwencją. Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa wezwało do bojkotu zakupu karnetów na nowy sezon. Pomińmy żale fanów do klubu i fakt, że wezwanie nie spotkało się ze 100-procentowym zrozumieniem.

Skupmy się na sportowym aspekcie bojkotu. Kibice martwią się o sportową i biznesową przyszłość klubu. Widzew przestaje być dla nich atrakcyjny. Nikogo już nie interesuje sam udział w zmaganiach w najwyższej klasie rozgrywek. To nie zaszczyt, a wręcz obowiązek zespołu z ogromnymi tradycjami.

Liczą się sukcesy, efektowne zwycięstwa w spotkaniach z mocarzami ekstraklasy i miejsce w ścisłej czołówce. Skoro jednak ukochany klub nie daje gwarancji na wysoki poziom gry przez cały sezon, kupno karnetu staje się dla fanów finansowym ryzykiem.

Sukcesy i prawdziwe gwiazdy przyciągają ludzi na trybuny. Kibice tymczasem tracą ludzi, z którymi się utożsamiają. Najpierw odszedł ich ulubieniec, strzelający bramki Marcin Robak, potem trener Czesław Michniewicz, któremu zaufali. Niepewna jest przyszłość w Widzewie innej gwiazdy - Darvydasa Sernasa. Kiedy znajdzie się kupiec gotowy wyłożyć sumę bliską milionowi euro, czy to będzie Hajduk Split czy też... Legia Warszawa, transfer stanie się faktem. Bliski opuszczenia Widzewa jest inny ulubieniec fanów - waleczny i niepokorny Ugo Ukah. Zostanie tylko Piotr Grzelczak, który sam będzie musiał walczyć o dobre imię klubu, tak na boisku, jak i wśród kibiców.

RTS Widzew wydał oświadczenie, w którym czytamy m.in.: "Klub przykłada dużą wagę do pozytywnych relacji ze środowiskiem kibiców, dlatego ich decyzję dotyczącą wstrzymania się z zakupem karnetów przyjmujemy ze smutkiem. Rozumiemy rozczarowanie wiernych fanów Widzewa, którzy chcą dopingować swoją drużynę także na meczach wyjazdowych, jednak klub stoi obecnie przed większym problemem. W tej chwili najważniejsza gra toczy się o to, by kibice Widzewa mogli uczestniczyć w meczach rozgrywanych przy al. Piłsudskiego. (...) Apelujemy o ponowne rozważenie stanowiska w sprawie karnetów, ponieważ podyktowana rozgoryczeniem decyzja jest piłowaniem gałęzi, na której wszyscy siedzimy".

Izba do spraw rozwiązywania sporów sportowych dopiero w środę zajmie się sprawą Ugo Ukaha. Piłkarz wezwał Widzew do zapłaty zaległych wynagrodzeń. Zdaniem władz klubu nie ma takich zaległości, które dawałyby podstawy do rozwiązania umowy z winy spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto