Liczymy, że drużyna prowadzona przez Radosława Mroczkowskiego ma tego świadomość i nie oglądając się na wyniki innych zespołów powalczy o wygraną. Jest pewne, że mimo iż na trybunach wyzwisk nie będzie (sympatycy obu teamów się przyjaźnią), to na murawie kości będą trzeszczały.
W nocy ze środy na czwartek zespół Mroczkowskiego wrócił z Warmii do Łodzi (po pucharowym zwycięstwie w meczu z OKS Olsztyn 1:0). Dlatego w czwartek zawodnicy mieli jedynie odnowę biologiczną (m.in. na basenie). Po piątkowym popołudniowym treningu i odprawie widzewiacy wyruszą na Górny Śląsk.
Zapewne w meczowej osiemnastce nastąpi jedna zmiana. Narzekającego na uraz Damiana Radowicza zastąpi tunezyjski obrońca Hachem Abbes, który udanie zadebiutował w Olsztynie. Wiadomo, że nie wystąpią też kontuzjowani Łukasz Broź i Jurijs Żigajevs.
W ubiegłym sezonie oba zespoły dzieliły się punktami w ekstraklasie. Przy ul. Cichej padł remis 1:1 (po bramkach byłego napastnika Widzewa Arkadiusza Piecha oraz Grzelczaka), zaś przy al. Piłsudskiego było 0:0 (gospodarze nie potrafili wówczas wykorzystać tego, że goście kończyli spotkanie w dziewiątkę). W sobotę nikt w Ruchu nie pauzuje za kartki. Na pewno nie zagra Żelijko Djokić, pod znakiem zapytania stoi również występ Sebastiana Olszara oraz Marka Szyndrowskiego.
Czas leczy rany, ale z pewnością szkoleniowiec ,,niebieskich’’ Waldemar Fornalik wciąż pamięta, w jakich okolicznościach rozstał się z Widzewem. Dlatego zapewne zrobi absolutnie wszystko, żeby łodzianie wracali do domu w kiepskich humorach.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?