Jeśli pokona dwa kolejne szczeble (u siebie gra z Bełchatowem i Zagłębiem), to będzie spoglądał na kolegów z góry. O tym, czy będzie jadł konfitury, zadecydują wtedy trzy końcowe kolejki (mecze z Cracovią, Lechią i Górnikiem). Tak dobrego rozkładu nie ma nikt.
Czytaj także: PGE GKS pewni zwycięstwa w Łodzi
Po efektownym zwycięstwie w Białymstoku 3:1 widzewiaków czeka w środę o godz. 18.30 mecz na stadionie przy al. Piłsudskiego z PGE GKS Bełchatów. Stawką jest mistrzostwo województwa łódzkiego. Nieoficjalne oczywiście, ale już to dodaje pieprzu emocji. Ewentualny udany rewanż łodzian za porażkę 0:1 w Bełchatowie pozwoliłby zniwelować dwupunktową stratę do rywali i awansować do górnej ósemki tabeli.
Czesław Michniewicz oglądał w Bełchatowie mecz z Arką. Mimo że z boiska został usunięty Jarosław Bieniuk, to w łódzkim zespole nie będzie wykluczeń kartkowych. Do dyspozycji trenera będzie już Mindaugas Panka, który odbył już karę za kartki. W Białymstoku najbardziej poturbowani zostali Wojciech Szymanek oraz debiutujący Piotr Mroziński. Ich występ stoi pod znakiem zapytania. Na szczęście konfrontacja z wiceliderem wykazała nie tylko zwyżkę formy drużyny, ale moc tkwiącą w silnych dublerach. Kadrę wzmocnią rekonwalescenci Nika Dzalamidze i Jurijs Żigajevs. Wydaje się, że łodzianie dysponują szerszą kadrą, co może mieć znaczenie przy szaleńczym tempie majowego finiszu ekstraklasy. Warto przypomnieć, że pod wodzą Michniewicza widzewiacy nie przegrali żadnego meczu przed własną publicznością i potrafili wiosną zdobyć trzy punkty więcej od rywali z Bełchatowa. Ale też jest prawdą, że w tym sezonie Widzew nie wygrał dwóch meczów z rzędu. Pora to zmienić.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
