Sumo Challenge 2015 w Łodzi rozegrano w 16. konkurencjach, sprawdzających zwinność, szybkość i siłę robotów. „Zawodnicy” tak jak zawodnicy sumo i mieli za zadanie wypchnąć przeciwnika poza specjalnie przygotowany ring. Podobnie jak w japońskich zapasach, „konkurenci” zostanli podzieleni na kategorie wagowe – od dużych, silnych robotów ważących nawet 3 kilogramy, po maleńkie androidy Nano, o wielkości pudełka od zapałek.
Walki robotów w Manufakturze mają otwartą formułę. W 2015 roku swój start zapowiedziało 60. uczestników.
Oprócz zapasów roboty musiały znaleźć wyjście z labiryntu. Rozegrano „Roborace”, czyli wyścig z przeszkodami, w którym przydaje się nie tylko szybkość, ale i siła.
Turniejowi towarzyszyły warsztaty dla dzieci. Najmłodsi poznawali tajniki budowy robotów z klocków Lego i programowania.
Dr Grzegorz Granosik z Politechniki Łódzkiej mówi, że podobne zawody odbywają się zaledwie w kilku akademickich miastach Polski (głównymi uczestnikami są najczęściej roboty budowane przez studentów). W 2014 roku dwóch zwycięzców kategorii sumo pojechało do Tokio na zaproszenie japońskich organizatorów All Japan Sumo Tournament, czyli najtrudniejszych zawodów robotów na świecie. Jednym z najważniejszych osiągnięć na koncie krajowych zawodników jest wygrana klasyfikacji medalowej na najbardziej prestiżowych rozgrywkach tej dyscypliny, odbywających się w Wiedniu. W ubiegłym roku Polacy już czwarty rok z rzędu zostali laureatami tych nieoficjalnych mistrzostw Europy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?