Podejmować będą Posnanię - ostatni zespół w tabeli ekstraligi, który jednak potrafił postawić się liderowi Lechii Gdańsk. W minioną sobotę Posnania przegrała z Lechią w Gdańsku tylko 5:17, ale nie pozwoliła rywalom na cztery przyłożenia, przez co lider nie zdobył bonusowego punktu, którego był pewny. Dzięki takiej postawie Posnanii jeden punkt do lidera odrobili podopieczni trenera Mirosława Żórawskiego i teraz do Lechii tracą zaledwie punkt.
W sobotę w meczu Blachy Pruszyński Budowlani Łódź - Posnania cztery przyłożenia, które dają bonusowy punkt do tabeli, nie są warunkiem koniecznym. Liczy się bowiem sam wynik, bo to mecz półfinału Pucharu Polski. O awansie do finału zdecyduje dwumecz, a rewanż w Poznaniu odbędzie się 24 kwietnia.
Możemy przyjmować duże zakłady, że to łodzianie zagrają w finale. Mistrz nie może bać się ostatniego w tabeli zespołu, nawet jeśli sprawił taką sensację na inaugurację.
Łodzianie w trakcie meczu będą zerkać na Wybrzeże. W drugim półfinale Lechia zagra bowiem z Arką. Pierwszy mecz rozegrany zostanie na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni także w sobotę, a rewanż także 24 kwietnia. To będzie starcie gigantów, korzystne dla łodzian, bo jedna z silnych drużyn wy-krwawi się, czyli odpadnie. Finał Pucharu Polski rozegrany zostanie 26 maja tydzień po finale ekstraligi. Łodzianie bronią zdobytego w poprzednim sezonie mistrzostwa kraju i właśnie Pucharu Polski. I są w stanie sięgnąć znów po oba trofea.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?