MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W Widzewie jeszcze tylko kilka dni odpoczynku

(bart)
Zapowiada się na to, że rywalizacja na treningach widzewiaków będzie równie zacięta, jak ten pojedynek pomocnika Wojciecha Jarmuża (z lewej) i obrońcy Sebastiana Madery. Trudno się temu dziwić, wszak miejsc w wyjściowym składzie jest tylko jedenaście.
Zapowiada się na to, że rywalizacja na treningach widzewiaków będzie równie zacięta, jak ten pojedynek pomocnika Wojciecha Jarmuża (z lewej) i obrońcy Sebastiana Madery. Trudno się temu dziwić, wszak miejsc w wyjściowym składzie jest tylko jedenaście. fot. Paweł Łacheta
Po raz pierwszy w tym roku piłkarze Widzewa, lidera piłkarskiej pierwszej ligi, spotkają się w najbliższy poniedziałek.

Łodzianie wykorzystują więc ostatnie wolne dni. Trudno im się dziwić, w końcu zimowe przygotowania do sezonu mają to do siebie, że wiążą się ze sporym wysiłkiem.

Oczywiście, nie zamierzamy nadmiernie współczuć widzewiakom, którym stworzono w klubie przy al. Piłsudskiego takie warunki, że w żadnym razie nie mogą narzekać. Co nie zmienia faktu, iż czeka ich sporo pracy.

W zawodowej piłce nie ma sentymentów, o czym niejednokrotnie zdążyliśmy się już przekonać. Dlatego chyba każdy z zawodników lidera ma świadomość, że jeśli nie włoży w okres przygotowawczy maksimum zaangażowania, może stracić zaufanie Janasa. A odzyskać je jest niezwykle trudno. Przebywający obecnie na stażu we Francji były selekcjoner reprezentacji Polski będzie miał prawdziwy komfort wyboru, wszak kadra jego zespołu jest naprawdę liczna. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że dla Janasa liczy się w tym sezonie tylko pierwsze miejsce w tabeli. Nie będzie więc tolerował żadnej fuszerki. Zwłaszcza w perspektywie zbliżającej się walki z najlepszymi zespołami w kraju.

Wydział Dyscypliny PZPN nie rozpatrywał w czwartek sprawy Widzewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto