Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę Widzew gra z Polonią Warszawa - Janas wraca do Łodzi

Bogusław Kukuć
Darvydas Sernas strzelił gola mistrzowskiemu Lechowi. Teraz pora na bramkę w meczu z warszawskim liderem
Darvydas Sernas strzelił gola mistrzowskiemu Lechowi. Teraz pora na bramkę w meczu z warszawskim liderem fot. Krzysztof Szymczak
W piątek rozegrane zostaną dwa mecze piłkarskiej ekstraklasy Korona Kielce - Cracovia oraz Legia - PGE GKS Bełchatów. W sobotę emocje czekają łodzkich fanów futbolu, bo o godz. 18.15 na stadionie przy al. Piłsudskiego Widzew podejmował będzie Polonię Warszawa.

Goście są liderem tabeli, jedynym zespołem, który w trzech kolejkach zdobył komplet punktów.

Pikanterii sobotniemu spotkaniu w Łodzi dodaje fakt, że do pracy w warszawskim klubie przeszedł Paweł Janas, trener pod którego wodzą Widzew wywalczył w minionach dwóch sezonach mistrzostwo pierwszej ligi. Była to zaskakująca decyzja, ale Janas lubi zaskakiwać. Nie trzeba dodawać, że nikt nie zna lepiej słabych i silnych punktów Widzewa od byłego selekconera reprezentacji.

Start do nowego sezonu potwierdził, że właściciel Polonii Warszawa biznesmen Józef Wojciechowski dokonał najlepszych wzmocnień, choć zaczął niefortunnie od pozyskania chorego bramkarza Arkadiusza Onyszki. Spłacają się szybko Brazylijczyk Bruno (z Jagiellonii), Dariusz Pietrasiak i Jakub Tosik (z PGE GKS Bełchatów), a przede wszystkim reprezentanci Polski Artur Sobiech (z Ruchu) i Euzebiusz Smolarek (z Kavali). Występ Ebiego na stadionie klubu, który rozsławiał jego ojciec Włodzimierz, będzie z pewnością wydarzeniem trzeciej kolejki.

Mecz Widzewa z Wisłą Kraków obejrzał z trybun przy al. Piłsudskiego trener Polonii Warszawa Hiszpan Jose Maria Bakero, któremu towarzyszył Piotr Stokowiec, były członek sztabu szkoleniowego Widzewa, a teraz pracujący przy Konwiktorskiej. Jak widać szkoleniowcy lidera tabeli podchodzą poważnie do każdego rywala.

Jeśli jakiś wysłannik Polonii wybrał się w środę na mecz 1/32 finału Pucharu Polski Zawisza - Widzew do Bydgoszczy to plon szpiegowskiej misji był marny, bo trener łodzian testował dublerów.

- Specjalnie nie dałem się nawet rozebrać Sernasowi - powiedział nam po meczu z Bydgoszczy Andrzej Kretek, trener Widzewa. - Bałem się, że jak byłby rezerwowym, to mogłoby mnie coś podkusić i wpuściłbym go na boisko. Wtedy jakiś przypadkowy uraz mógłby wykluczyć tego zawodnika z meczu Polonią. Nie mogłem sobie na to pozwolić. Sprawdzian szerokiej kadry wypadł dobrze. Nawet dla najmniej znanego Damiana Zawadzkiego. Awansowaliśmy bez problemów. Nikt nie doznał kontuzji. To ważne, bo kontuzjowany Nakoulma nie będzie mógł w sobotę wystąpić. Nie mogą być brani także pod uwagę rekonwalescenci Krzysztof Ostrowski i Marcin Robak - kończy widzewski szkoleniowiec.

Sobotnie spotkanie w Łodzi prowadził będzie Dawid Piasecki. 34-letni arbiter ze Słupska nie gwizdał jeszcze meczu Widzewa. Natomiast w ubiegłym sezonie sędziował trzy mecze Polonii i wszystkie Czarne Koszule przegrały, a nawet nie strzeliły gola (z Koroną w Kielcach 0:4, z Piastem w Warszawie 0:2 i z Wisłą w Warszawie 0:1).

Wydział Dyscypliny PZPN w trybie natychmiastowym zajął się ekscesami jakie miały miejsce w Bydgoszczy podczas meczu Zawiszy z Widzewem . Kibice łódzkiego klubu nie będą mogli wybrać się na dwa najbliższe spotkania wyjazdowe. Gospodarze otrzymali karę pięciu spotkań bez publiczności u siebi i zakazem wyjazdu zogranizowanych grup kibiców do 30 września.

* * * * *

Bezpiecznie na Widzewie

W nawiązaniu do artykułu pt. "Oświetlenie na stadionie Widzewa Łódź może razić kibiców prądem" autorstwa p. Macieja Stolarczyka, opublikowanym 26 sierpnia 2010 r. w "Dzienniku Łódzkim", KS Widzew Łódź informuje, że oświetlenie na naszym stadionie jest odpowiednio zabezpieczone i nie stanowi zagrożenia dla osób na nim przebywających.

Chcielibyśmy podkreślić, że w odpowiedzi na zapytania dziennikarza klub przekazał istotne wyjaśnienia, które zostały pominięte w artykule. Poinformowaliśmy, że to klub z własnej inicjatywy przed rozpoczęciem rozgrywek zlecił przegląd masztów oświetleniowych i stacji transformatorowych na własnym obiekcie, by zapewnić bezpieczeństwo kibicom i prawidłowe funkcjonowanie urządzeń na stadionie. Weryfikacja instalacji została przeprowadzona przez wynajętą przez klub firmę Izart, która przekazała raport wraz z wytycznymi modernizacji. Zleciliśmy realizację przedstawionych zaleceń i dokonaliśmy odpowiednich zabezpieczeń. Dziennikarz wydaje się wywoływać tanią sensację kosztem Widzewa pomijając istotne informacje, które mogą sugerować brak obiektywizmu przy opracowaniu artykułu. Modernizacja urządzeń elektrycznych postępuje zgodnie z harmonogramem i z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa. Większość prac została wykonana przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy. Widzew troszczy się o bezpieczeństwo swoich kibiców, zleca dodatkowe inspekcje ponad to, co jest określone w wymogach licencyjnych.

Zamiast być z tego powodu stawiany za wzór dla innych klubów jako ten, który chce inwestować znaczne środki w infrastrukturę i bezpieczeństwo, jest piętnowany za to, że chce coś zrobić i wychodzi ponad wymagane minimum. Ale widocznie lepiej byłoby nie robić nic i, jak wiele klubów, nie szukać możliwości do poprawy i liczyć, że jakoś to będzie. Takie postępowanie nikomu by nie przeszkadzało. Tylko że taka bylejakość nam zupełnie nie odpowiada, nie jest zgodna z naszymi ambicjami i naszą strategią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto