Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek ogłoszenie nowego projektu marketingowego ŁKS i Widzewa

Paweł Hochstim, Dariusz Kuczmera
Wspólnie działają Jakub Urbanowicz i Marcin Animucki
Wspólnie działają Jakub Urbanowicz i Marcin Animucki Krzysztof Szymczak
ŁKS i Widzew organizują w poniedziałek 8 listopada konferencję prasową. Tematem konferencji będzie prezentacja nowatorskiego projektu opracowanego wspólnie przez oba kluby.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o wspólną ofertę marketingową, kierowaną do sponsorów. Oba kluby działają już wspólnie na froncie budowy dwóch stadionów w Łodzi. Trzymamy kciuki, zazdroszcząc np. Legii, której sobotni mecz z liderem Jagiellonią w komfortowych warunkach oglądało 21.963 widzów. Widzew zapowiadał, że jego obiekt ma być łudząco podobny do tego przy Łazienkowskiej w Warszawie. Dziś także planowana jest prezentacja wizualizacji stadionu na Widzewie.

Trzeba uważać przy budowie stadionów. Najstarszy szwajcarski klub piłkarski FC St.Gallen wpadł w finansowe tarapaty w związku z budową nowego stadionu St. Gallen Arena, przygotowanego na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2008 roku. Klub został na szczęście w porę uratowany przed bankructwem. Przyjazną dłoń wyciągnęli prywatni inwestorzy. Konsorcjum czterech banków zgodziło się zrezygnować z dochodzenia obowiązku spłaty 4,8 mln franków szwajcarskich w sytuacji, gdy sześciu prywatnych inwestorów zobowiązało się przekazać klubowi donację w wysokości 10 mln franków.

Wracając do wyników polskiej ekstraklasy - Legia już jest tuż za plecami liderów. Drużyna Macieja Skorży wygrała czwarty mecz z rzędu: Widzew 1:0, Korona 4:1, Górnik 2:1 i teraz lider Jagiellonia 2:0.

Na prowadzenie w meczu z liderem Legię wyprowadził tuż przed przerwą duet piłkarzy, których występ stał pod znakiem zapytania z powodu urazów. Tomasz Kiełbowicz dośrodkował z rożnego, a Ivica Vrdoljak w swoim stylu wepchnął piłkę do bramki. Duży udział przy stracie gola miał Skerla, od którego piłka odbiła się przed przekroczeniem linii bramkowej. Vrdoljak w specyficzny sposób cieszył się po tym golu. Wyjął ze spodenek dziecięcy smoczek i włożył go sobie do ust. Szczęśliwi ojcowie potrafią się cieszyć.

Na 9 minut przed końcem spotkania Maciej Iwański wykorzystał błąd Rafała Grzyba, który zbyt lekko podawał do swojego bramkarza. Obrońca gości próbował naprawić swój błąd faulując rywala i dostał za to czerwoną kartkę. Wynik spotkania na 2:0 ustalił Jakub Rzeźniczak, który trafił do pustej bramki, po tym jak bramkarz Jagiellonii pobiegł w pole karne Legii wspomóc kolegów przy stałym fragmencie gry.

Do Zabrza wrócił Jan Urban. W przeszłości trzy razy był mistrzem Polski w barwach Górnika, a teraz poprowadził w Zabrzu Polonię Bytom. Padł remis 1:1. W 25 minucie dośrodkowanie Daniela Sikorskiego z końcowej linii boiska wykorzystał 18-letni Michał Jonczyk. Po raz pierwszy zagrał w ekstraklasie w podstawowym składzie i zdobył swojego pierwszego gola. Wyrównanie padło po samobójczym strzale Mariusza Magiery.

Cracovia, która w piątek zagra w Łodzi z Widzewem, poniosła dziesiątą porażkę w tym sezonie. W derbach Krakowa o skromnym sukcesie Wisły zdecydował strzał Marokańczyka Nourdina Boukhariego w piątej minucie przedłużonego czasu gry. Cracovii nie pomogła zmiana trenera. Jurij Szatałow mówił: - Nie jest istotne, czy straciliśmy bramkę w pierwszej, czy ostatniej minucie, ponieważ futbol polega na tym, aby gole zdobywać. Dziś nam się to nie udało.

Trener Wisły Kraków Robert Maaskant: - Przed spotkaniem Nourdin Boukhari wiedząc, że nie wyjdzie w podstawowym składzie powiedział mi, że jeśli go wpuszczę na ostatnie 20 minut, to strzeli gola. Nie podejrzewałem go, że kłamie, bo jest muzułmaninem. Muszę przyznać, że lubię takie mecze jak dziś, atmosferę derbów, wielkiego święta piłkarskiego. Oczywiście pod jednym warunkiem, że pomoc kibiców dla swojej drużyny nie wiąże się z jakąkolwiek przemocą. Dziś doping kilkunastu tysięcy fanów Cracovii robił wrażenie.

Piłkarze Korony po raz drugi w ciągu tygodniu musieli przyjechać do Trójmiasta. W poprzedniej kolejce kielczanie wygrali w Gdańsku z Lechią 1:0, ale drugiego wyjazdu nad Bałtyk ekipa trenera Marcina Sasala nie będzie mile wspominać. W Gdyni goście ponieśli bowiem pierwszą w tym sezonie wyjazdową porażkę, która oznacza także, że w ekstraklasie nie ma już drużyny bez przegranej na obcych boiskach.

Współczujemy trenerowi Pawłowi Janasowi, którego Polonia przegrała u siebie z Lechią.

Lech robi furorę w Europie, ale w naszej ekstraklasie przegrywa. Po porażce z Ruchem jest przedostatni! Ale nie spadnie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto