Wygląda na to, że mecz będzie pojedynkiem dwóch gruzińskich łączników ataku. Gdynianin Beka Tsiklauri w finale MP zdobył 24 punkty (2 przyłożenia, 4 podwyższenia, 2 karne) i był dla łodzian nie do zatrzymania. Nic dziwnego, że Arka wygrała w Łodzi, choć na początku Budowlani prowadzili 12:0.
W sobotę lepszy od Tsiklauriego ma być łódzki Gruzin, występujący na pozycji numer 10 Teimuraz Sokhadze. - On kopie piłkę celnie między słupy z odległości 60, 70 metrów - zachwyca się trener Budowlanych Mirosław Żórawski.
- Świetnie wykonuje też drop gole (kopy na bramkę z gry). Wierzę, że może usunąć w cień wielkiego rywala.
Udało się nam porozmawiać ze szkoleniowcem, gdy wychodził w Warszawie z siedziby Polskiego Związku Rugby.
- Mam w ręku licencje dwóch naszych nowych graczy - Sokhadze i gracza formacji młyna Davita Gugushvilli. Obaj mogą wystąpić w spotkaniu z Arką - mówi trener.
Zmiany w składzie łodzian, w porównanie z finałem MP, będą niewielkie. Zagrają dwaj nowi Gruzini, zabraknie Kamila Bobryka, który nie dostał zgody na występ od francuskiego klubu, w którym obecnie gra. Po raz ostatni w tym roku zagra w barwach Budowlanych kapitan zespołu Kacper Ławski. Potem zostanie klubowym kolegą Bobryka. Obaj mają wzmocnić wicemistrzów Polski w rundzie wiosennej. Na pozycję obrońcy w pucharowym starciu wróci Tomasz Stępień, który zdaniem szkoleniowca jest w dobrej formie.
- Udany rewanż na boisku rywala smakuje podwójnie - mówi Mirosław Żórawski - Dlatego zrobimy wszystko, żeby wydrzeć rywalom z rąk to zwycięstwo.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?