Tragiczna historia rodziny Biedermannów. Jednej z najbardziej polskich rodzin niemieckiego pochodzenia
Robert Biedermann przeprowadził się do pałacu z rodziną w 1878 r.
Biedermannowie to jedni z twórców przemysłowej Łodzi. Uważani byli za najbardziej polską z niemieckich rodzin mieszkających w mieście. Jej historia nie miała jednak szczęśliwego zakończenia...
Biedermannowie przyjechali do Polski w XVIII w. Osiedlili się najpierw w Wielkopolsce. Potem przyjechali do Zduńskiej Woli. Tu w 1836 r. przyszedł na świat Robert Biedermann. Jego ojciec Wilhelm Traugott był ewangelickim pastorem. Ale Robert nie poszedł w jego ślady. Uczył się zawodu farbiarza. Rodzice wysłali go do Konstantynowa Łódzkiego. Mieszkał tam jego wuj Gustaw Jehring. U niego uczył się zawodu. Po pięciu latach młody Robert wyjechał do Łodzi. Pracował w farbiarni Józefa Paszkiewicza. U niego uzyskał dyplom czeladnika.
Marzeniem Roberta było otwarcie własnej manufaktury. Zbierał na to pieniądze. Marzenie zaczęło się spełniać. Robert Biedermann dostał w dzierżawę 14 ha nad rzeką Łódką. W 1864 r. wybudował tam farbiarnię. Stanęła na rogu ul. Kilińskiego i Północnej. Przed laty była to ul. Widzewska 2. Nie była to wielka fabryka. W farbiarni znajdowały się tylko dwie podgrzewane wanny, pracowało dwóch czeladników. Farbowano w niej tylko powierzone towary. Problemem była woda. By zapewnić do niej dostęp Robert Biedermann kupił sąsiadującą z rzeką Łódką działkę przy ul. Franciszkańskiej 1.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>