Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Widzewie: Dlaczego ojciec mógł zabić swoje dzieci?

Anna Wójcik
Anna Wójcik
Dlaczego doszło do tragedii na Widzewie? Zdaniem psychologów ojciec najprawdopodobniej mógł zabić, ponieważ cierpiał na depresję. A alkohol był tylko wyzwalaczem emocji.

Wczoraj (21 grudnia) policjanci zatrzymali pijanego ojca, który prawdopodobnie udusił 4,5-letnią córkę i siedmioletniego syna. Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań na Widzewie, przy ul. Szpitalnej. - To nietypowy przypadek, bo to zazwyczaj matka zabija dziecko. Czasami dokonuje tego czynu za namową partnera -  mówi Dariusz Piotrowicz, psycholog śledczy, wykładowca w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. 

Policjanci o tym, że dzieje się coś złego w mieszkaniu zostali poinformowani przez kolegę 42-letniego mężczyzny. - Mężczyzna był nietrzeźwy. W organiźmie miał 2 promile alkoholu - poinformował MM-kę Radosław Gwis z biura prasowego policji.

Zobacz także: Zabójstwo dwójki dzieci w Łodzi [aktualizacja]**

Sami sąsiedzi podkreślali, że była to miła i spokojna rodzina. Małżeństwem byli od 7 lat, wcześniej mieszkali pod Łodzią. W wynajmowanym mieszkaniu na Widzewie mieszkali trzeci miesiąc. - Przez ten czas nie mieliśmy żadnych interwencji. Spokój też był w poprzednim miejscu zamieszkania - informuje MM-kę Joanna Kącka z biura prasowego KWP.

Dlaczego zatem doszło do tragedii? Psycholog Czesław Michalczyk twierdzi, że sąsiedzi o wszystkim mogli nie wiedzieć, bo rodzina mieszkała tam krótko. - W takim czasie nie można zauważyć, że w rodzinie dzieje się źle, że jest alkohol - stwierdza Michalczyk.

I to właśnie alkohol mógł przyczynić się do tragedii. - 2 promile alkoholu to jest taka dawka, że można stracić kontrolę nad sobą - uważa psycholog.

Drugą przyczyną tragedii mógł być rozpad małżeństwa. W sądzie znajduje się pozew rozwodowy. Tej wersji trzyma się Dariusz Piotrowicz. - Nie doszukiwałbym się tu winy w alkoholu. On mógł pełnić raczej rolę wyzwalacza emocji - stwierdza psycholog śledczy. - Mężczyzna najprawdopodobniej cierpiał na zaburzenia psychiczne. A problemy w małżeństwie mogły się tylko przyczynić do wyzwolenia emocji. Możliwe, że miał depresję - kontynuuje Piotrowicz.

- Dlaczego zatem sprawca, który miał prawdopodobnie depresję, nie zabił siebie tylko dzieci? Bywa tak, że rodzic chce uchronić dziecko przed trudnościami, jakie mogą napotkać go w życiu. Chcą w taki sposób uchronić to, co jest dla nich najdroższe - stwierdza Piotrowicz.

Według ustaleń policji mężczyzna pisał sms-y do swojego kolegi, które go zaniepokoiły. - Samobójcy, zabójcy bardzo często tak robią. Ciężko jest mi powiedzieć, dlaczego je pisał, bo w tym przypadku ważne jest, kiedy je napisał. Przed zbrodnią czy po zbrodni - mówi Piotrowicz. - Prawdopodobnie ojciec miał wyrzuty sumienia, dlatego postanowił napisać do swojego przyjaciela. Musiał się przed kimś wyżalić, otworzyć  - stwierdza Michalczyk.

Psycholog śledczy nie wyklucza też, że zabójstwo dzieci było już wcześniej zaplanowane. Możliwe też, że mężczyzna myślał o popełnieniu samobójstwa.
__Czytaj także:
- Śmiertelny wypadek na Piłsudskiego. Zginął w poszukiwanym przez policję aucie
- Pożar w Łodzi: Na Piłsudskiego przy Niciarnianej palą się zakłady "Wifama" na Widzewie [aktualizacja+wideo]

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tragedia na Widzewie: Dlaczego ojciec mógł zabić swoje dzieci? - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto