Tradycja bez floty

Dziś o godz. 17 w Łódzkim Domu Kultury przy ul. Traugutta 18 podsumowanie roku pracy w Lidze Morskiej i Rzecznej, organizacji skupiającej w samej tylko Łodzi 450 członków.

Z tej okazji Julianowi Beckowi, redaktorowi naczelnemu naszej gazety, liga przyznała Złoty Medal Błękitnej Komandorii. Za zasługi „Dziennika Łódzkiego” dla rozwoju kultury morskiej naszemu szefowi nadano również godność kawalera Błękitnej Komandorii LMiR.

– Dziś liczy się każdy wysiłek dla podtrzymania polskich tradycji morskich w sytuacji, gdy kryzys gospodarczy doprowadził do wyeliminowania floty handlowej i dalekomorskiej rybackiej – mówi Stanisław Kobyliński, prezes zarządu okręgu łódzkiego Ligi Morskiej i Rzecznej.

Liga była do niedawna bardzo dumna ze statków handlowych, których nazwy były związane z naszym regionem. „Łódź II” przed półtora rokiem została aresztowana w belgijskim porcie za długi. Po sprzedaży była „Ziemia Łódzka” pływa obecnie pod kanadyjską banderą, a „Kutno” pod grecką.

Armator „Polskie Linie Oceaniczne” posiadał w najlepszych czasach 220 jednostek, z których pozostała tylko niewielka część, rozczłonkowana pomiędzy sześć spółek okrętowych.

Polscy marynarze mustrują się na zagraniczne statki. Stanisław Kobyliński ubolewa, że dowiadujemy się o nich dopiero z relacji z katastrof morskich i wypadków na statkach.

Źle przedstawia się stan flotylli rzecznych wobec małych zamówień na transport ładunków i w sytuacji nieuregulowania koryta Wisły. Najczęściej na rzekach i kanałach widać stateczki pasażerskie, ale szczyt sezonu wycieczkowego ogranicza się do wakacji. Nieźle rozwija się żeglarstwo.

Miłośnicy marynistyki się nie poddają. Od 22 lat liga wydaje w Łodzi biuletyn informacyjny „Łódka”. W organizacji działa aktywnie 11 łódzkich szkół. W VI Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Podmiejskiej 21 działa Muzeum Morskie im. wiceadmirała Kazimierza Porębskiego. Znalazły się w nim elementy wyposażenia okrętowego, bandery, dokumenty i pamiątki rodzinne. Tylko w ostatnich miesiącach zbiory powiększyły się o duży obraz olejny „Dar Pomorza” Józefa Gralewskiego i „Morze” Marty Rak-Podgórskiej.

W dzisiejszym spotkaniu w ŁDK wezmą udział nie tylko członkowie klubów i kół morskich, ale wszyscy zainteresowani marynistyką. Wystąpi zespół szantowy „Piranie” z VI LO.

Zostanie uczczona pamięć komandora Stanisława Mieszkowskiego, zastępcy dowódcy Marynarki Wojennej w 50. rocznicę jego śmierci z rąk komunistycznej bezpieki.

Maryniści spotkają się z jego synem dr. Witoldem Mieszkowskim. Pisarz marynista Henryk Mąka przypomni sylwetkę Eugeniusza Kwiatkowskiego, wicepremiera II Rzeczypospolitej, który przyczynił się do powstania portu w Gdyni.