Adrian koresponduje z klubami piłkarskimi, od których dostaje pamiątki sportowe. Ilość otrzymanych zawieszek plakatów, zdjęć i proporców szacuje na podstawie zapełnionych po brzegi szuflad.
17-letni łodzianin o swoim hobby - sporcie opowiada z wielką pasją, choć przyznaje, że początki wcale nie były łatwe. - Gdy w wielu 6 lat tata zaciągnął mnie na mecz, nie mogłem wytrzymać i strasznie się wierciłem - wspomina.
Teraz bez widoku zielonej murawy, piłkarskich idoli i … ogromnej kolekcji pamiątek od klubów sportowych nie wyobraża sobie życia.
Pamiątkowy odświeżacz
Upominki dostaje od polskich i zagranicznych drużyn piłkarskich. - Gdy 3 lata temu kolega powiedział, że od znanego zespołu za darmo można otrzymać pamiątkę, nie wierzyłem - opowiada.
Dziś, jak sam mówi, nie ma w tym wielkiej filozofii. - W e-mailu do działu marketingu piszę, że jestem fanem i proszę o przysłanie pamiątki - tłumaczy.
W ciągu dnia Adrian potrafi wysłać nawet 80 e-maili. - Piszę do wszystkich. Robię to maniakalnie! – żartuje.
Dzięki determinacji może pochwalić się plakatami, proporcami, zawieszkami i zdjęciami czołowych drużyn. - Mam pamiątki m.in. od Sevilli, Bayernu, Ajaxu, Manchesteru i Arsenalu - wymienia.
Dla chłopaka wszystkie upominki są tak samo ważne, choć pośród nich trafiają się i nieco dziwne. - Racing Santander przysłał mi zapachową zawieszkę samochodową. Zawiśnie w moim własnym aucie - śmieje się.
Sentyment ma też do swojej pierwszej zdobyczy - plakatu od FC Barcelona.
Spadkobierca kolekcji wyznaczony
Z odpowiedziami na prośbę bywa różnie. - Czasem pamiątka przychodzi już w następnym tygodniu, a niekiedy czekam nawet 2 miesiące - opowiada.
Co dziwne, zagraniczne drużyny przesyłają drobiazgi częściej niż polskie. - Najwięcej mam z Niemiec, Francji i Anglii - wymienia.
Bywa, że kluby życzą sobie kopertę zwrotną albo klika euro.
Adrian nie potrafi ocenić, ile pamiątek udało mu się zgromadzić. Widzi tylko, że z każdym tygodniem kopert (które również zostawia sobie na pamiątkę) przybywa. Swoje skarby zamierza potem przekazać. I choć jest jeszcze bardzo młody, już wie, kto dostanie w spadku jego kolekcję. - Dam to swojemu synowi; córka raczej nie będzie zainteresowana - obiecuje z powagą w głosie.
Artykuł ten bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"
Czytaj także:
- Łódzkie Spotkania Kabaretowe za nami [zdjęcia]
-Festiwal Świętego Jerzego 2010 - parada smoków na Piotrkowskiej [wideo]
- Zagłosuj w plebiscycie: Prawybory samorządowe 2010 - II tura
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?