A wszystko za sprawą wywiadu Sylwestra Cacka udzielonego jednej z ogólnopolskich gazet. Niemal przed rokiem właściciel Widzewa powiedział m.in.: "Dla Probierza dobrze się stało, że odszedł z klubu z al. Piłsudskiego. W Łodzi miałby zbyt wielu doradców. On zapominałby, kto jest jego pracodawcą... Póki ja będę właścicielem Widzewa, Probierz nigdy nie będzie trenerem mojej drużyny... Michał ma dobry charakter, by być trenerem, jest takim walczakiem. Ale Michał jest też mitomanem. Czasem opowiada wiele ciekawych rzeczy, które jednak nie wynikają z wiedzy na dany temat".
Szef Widzewa mówił też dość mętnie o rzekomej korupcji w otoczeniu Probierza, a ten deklarował skierowanie pozwu do sądu. Jak się sprawa skończyła, nie wiemy, ale można spodziewać się, że wkrótce trener będzie chciał zrobić wszystko, aby w bastionie Cacka zagrać mu na nosie, czyli wygrać derby na stadionie przy al. Piłsudskiego. Bez wątpienia byłaby to nie tylko sportowa zemsta.
Zapewne dlatego szkoleniowiec przywrócił do łask dwóch doświadczonych zawodników Dariusza Kłusa i Marcina Smolińskiego, których wcześniej zesłał na treningi z zespołem Młodej Ekstraklasy. Wszak to ligowi wyjadacze i z niejednego pieca chleb jedli i dlatego dobrze mieć w kadrze takich ludzi, szczególnie w perspektywie czekającego drużynę meczu z Widzewem.
W ŁKS znacznie lepsze nastroje. Zespół wydostał się ze spadkowej strefy, a to zawsze przyczynek, by zawodnicy i kibice w znacznie cieplejszy sposób spoglądali na bieżące sprawy futbolu. W piątek czeka łodzian sparingowe spotkanie z Legią Warszawa.
Treningi z ŁKS rozpoczął 16-letni napastnik Mazura Karczew Adam Dźwigała.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?