– Ilekroć tędy przejeżdżam, zastanawiam się, kiedy to się zawali – mówi Adam Plewiński, łódzki taksówkarz. – Boję się, co będzie zimą, kiedy w dziury dostanie się woda, która, zamarzając, będzie jeszcze bardziej niszczyć te kolumny.
Beton kruszy się też ze znajdującej się nad jezdniami konstrukcji wiaduktu. Tylko patrzeć, jak kawał gruzu spadnie na jadące auto.
Choć na oko widać, że obiekt wymaga remontu, może okazać się, że wcale nie będzie to łatwe, bo jedna część, po której jeżdżą auta (fragment ul. Śląskiej), należy do Zarządu Dróg i Transportu, a za drugą, z torami kolejowymi, odpowiada PKP.
– W przyszłym roku będzie przygotowana dokumentacja remontowa i być może zaczniemy już prace – mówi Aleksandra Kaczorowska z ZDiT.
– Wyremontujemy ten fragment, po którym jeżdżą auta i słupy go podtrzymujące. Oczywiście poinformujemy o naszych planach remontowych PKP, jednak czy wspólnie odnowimy całą budowlę, zależy już od kolei.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?