Charakterystyczny dla tej okolicy jest także rozpadający się, upstrzony napisami i rysunkami mur. Jeden z napisów - "World in my eye" (Świat w moim oku") stał się inspiracją dla działania artysty, pod tym samym tytułem.
Wczorajszy performance składał się z trzech scen. W pierwszej Bodzianowski rozkładając ręce wpisał się w kabalistycznie przedstawioną gwia-zdę Dawida, ze znakami klubu RTS Widzew.
- Rozkładając ramiona stworzyłem znak krzyża, przez to nałożyłem te dwa symbole jeden na drugi. To jest to, co dzieje się cały czas obok nas - mówi.
W drugiej odsłonie powiewał zza niskiego murku biała flagą.
- Biała flaga jest oznaką bezradności, symbolem poddania się sile, która jest większa ode mnie. Absolutna kapitulacja.
W trzeciej scenie performer usiadł zadumany pod wyłomem w murze i skrótem Łódzkiego Klubu Sportowego.
- Trzecia scena to refleksja nad wszystkim co nas otacza. Nad "światem w moim oku", który skupia wszystko jak w soczewce, a jednocześnie daje do myślenia - dopowiada artysta.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?