Studniówka maturzystów z XXI LO

Nietypowy termin - jedyny wolny - przyjęliśmy trochę z konieczności - mówi Małgorzata Zaradzka-Cisek, wicedyrektor XXI LO. - Mamy aż siedem klas, będą zaproszone osoby towarzyszące, więc trudno było znaleźć salę, która pomieściłaby tak liczne grono.

Środek tygodnia nie przeszkadza młodzieży - i tak w czwartek przypada święto Trzech Króli - dzień po raz pierwszy wolny od pracy i lekcji. Poza tym uczniowie uznali, że jest optymalny - oceny za pierwszy semestr mają wystawione, w połowie stycznia zaczynają się ferie, a po nich - już tylko nauka...

Sama studniówka też rozpocznie się nietypowo - nie polonezem, a sesją zdjęciową. Dopiero potem, ok. godz. 21, uczniowie ruszą do tradycyjnego tańca. Niestety, nie zatańczy go z nimi w tym roku dyrektor liceum - Janusz Bąk, który akurat się rozchorował.

W poniedziałek maturzyści intensywnie trenowali poloneza w sali gimnastycznej w swojej szkole. We wtorek czeka ich próba generalna w patio AHE oraz dekorowanie wnętrza.

Kreacje studniówkowe dziewczyny już mają.

- Mam sukienkę szytą na miarę - zdradza Ania Śmiechowicz, maturzystka. - Włożę buty na płaskim obcasie, wygodne do tańca.

Większość dziewczyn jednak kupowało gotowe sukienki w sklepach. Tuż przed balem pobiegną jeszcze do fryzjerów. I to będzie ich ostatnia przed maturą wizyta. Bo wciąż żywy pozostaje przesąd, że po studniówce aż do matury włosów już nie wolno obcinać. Inaczej się nie powiedzie. Nie zapomniały też o kupnie czerwonej bielizny i obowiązkowych podwiązek. Mają one zapewnić szczęście na egzaminach.

Kolejne studniówki łódzkich maturzystów zaplanowane są na najbliższy weekend.