Strajk MPK Łódź. Miasto twierdzi, że nie ma pieniędzy na podwyżki płac dla kierowców i motorniczych. Będzie strajk generalny 7.03.2020
Spór trwa od sierpnia ubiegłego roku. Związkowcy domagają się podwyżki płac w wysokości 3 zł do stawki godzinowej (dla tych, którzy są w ten sposób wynagradzani) oraz 504 zł do miesięcznej pensji. Strony biorą udział w mediacji, ale 12-godzinne rozmowy w środę 4 marca nie przyniosły przełomu. Zarząd MPK zaproponował podwyżkę w wysokości 1 zł brutto do stawki godzinowej i 168 zł do stawki miesięcznej. Zgodnie z zapowiedziami związki zorganizowały w czwartek strajk ostrzegawczy. W godz. 3.30-5.30 z zajezdni nie wyjechało 236 autobusów i 147 tramwajów, czyli wszystkie pojazdy, które miały w tym czasie kursować. Utrudnienia dla pasażerów trwały do godz. 9-10. Parę godzin po zakończeniu strajku Zbigniew Papierski, prezes MPK Łódź zaznaczał, że rozumie sytuację pracowników, ale nie jest w stanie spełnić ich żądań ze względu na sytuację finansową spółki. W piątek podobne działa wytoczyli Maciej Sobieraj, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu oraz Krzysztof Mączkowski, skarbnik miasta. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE