Poznański zespół znowu zawitał w łódzkich progach. Występ Grabaża poprzedził kancer Hurt i Transsexdisco, którzy rozgrzali publiczność. Zespół Strachy na Lachy mieszał stary repertuar z nowymi kawałkami. Nie mogło zabraknąć "Chory na wszystko" czy nowej piosenki "Mokotów". Atmosfera w Dekompresji dopisała, jak zwykle goście bawili się znakomicie.
Tradycyjnie zespół pokazał klasę, dał świetny koncert. A swoją energią zarazili całą publikę i naładowali nas na najbliższy tydzień. Niestety, jak to bywa, zawsze musi pojawić się jakiś incydent, który psuje budowaną przez cały koncert pozytywną energię. Tym razem na bis Grabaż wraz ze zespołem wychodził z nietęgimi minami, bo wraz z miłymi okrzykami publiki zostali wywoływani przykrymi sformułowaniami i przekleństwami. Wszystko to niestety zostało już skomentowane przez wokalistę na jego oficjalnym profilu na Facebooku.
Ale mamy nadzieję, że pojedyncze wulgaryzmy nie spowodują, że Łódź zostanie pominięta w następnej trasie koncertowej i jeszcze nie raz usłyszym "Dzień dobry, kocham cię" czy " Piłę tango" w progach Dekompresji. A części publiczności a raczej pseudopubliki, życzymy trochę ogłady i szacunku dla poznańskich artystów, bo nie zasłużyli na takie niemiłe uwagi. A tym bardziej na wulgarne wywoływania na bis.
Tekst: Katarzyna Wasiak i Natalia Frankowska
Zobacz materiały o wydarzeniach w Łodzi | |||
 |  |  |  |
| Drogowy plan | Samsung w Łodzi | Zabytkowa kostka | Parauszek w TV |
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
