- To nasze ryby! Dbaliśmy o nie i je dokarmialiśmy. Dlaczego mają być przeniesione do stawów w pobliżu Zgierza?! (takie były plany - przyp. red.) protestował na głos pięćdziesięcioletni mężczyzna.
- Po co po raz kolejny spuszczać wodę ze stawu, skoro i tak się go nie oczyszcza? Kto odpowiada za takie marnotrawstwo? - wtórowali mu inni.
Kazimierz Wierzchowski, wiceprezes Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Łodzi, wyjaśnia, że zarządcą stawu jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łodzi.
- Obowiązek spuszczania co roku wody ze stawu wynika z przepisów. My staraliśmy się tylko dopilnować, aby ryby się nie zmarnowały. PZW będzie się ubiegał o przejęcie stawu. Wówczas nie będzie dochodziło do takich sytuacji - deklaruje wiceprezes.
Jak nas poinformowała Katarzyna Marciniak, komendant posterunku Państwowej Straży Rybackiej w Piotrkowie Trybunalskim, która koordynowała sobotnią akcję, wszystkie odłowione ryby zostały wpuszczone do pobliskiego mniejszego stawu.
W piątek wieczorem, mimo patroli PSR i straży miejskiej, nad brzegami stawu pojawiło się wielu amatorów nielegalnych połowów ryb. 72-letni mężczyzna za łowienie przy tamie (nałapał wiadro ryb) został ukarany 400-złotowym mandatem. 200 zł kary będzie musiał zapłacić wędkarz, który wszedł do wody z podrywką. Inny, który nie przyjął mandatu, będzie odpowiadał przed sądem.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?