Smog ponownie zawitał do regionu łódzkiego i truje mieszkańców
- Potrzebne są systemowe rozwiązania wymiany starych pieców - uważa Dominik Artomski z Łódzkiego Alarmu Smogowego. - Apelowaliśmy do prezydent Łodzi, aby przeznaczała po 107 mln zł rocznie, aby w ciągu 20 lat rozwiązać problem smogu. Miasto wprowadziło pilotaż, przeznaczając po 3 mln zł rocznie. W tym tempie wymiana pieców będzie trwała 120 lat. Specjaliści uważają, że w Łodzi nie można powielić zakazu palenia węglem, jak ma to miejsce w Krakowie. Najpierw trzeba wymienić piece, żeby nie skazywać ludzi na brak ciepła. Zwracają też uwagę, że mieszkańców nie stać na dobry opał. Artomski twierdzi, że problem dotyczy tysiąca łódzkich rodzin, z których dwieście dostaje zasiłki na węgiel. Takie rodziny ciągle palą czym popadnie i trują powietrze.