Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy i wojewodowie Gwiazdkę mają przez cały rok

Marcin Darda
Pierwszy laptop, który zjechał z taśmy w łódzkiej fabryce Della, trafił wprost do rąk prezydenta Jerzego Kropiwnickiego
Pierwszy laptop, który zjechał z taśmy w łódzkiej fabryce Della, trafił wprost do rąk prezydenta Jerzego Kropiwnickiego
Wojewodowie i prezydenci miast dostają upominki cały rok, nie tylko na gwiazdkę. Rejestr ich korzyści jest pasjonującą lekturą, ale minister Julia Pitera, która w rządzie Donalda Tuska tworzy program antykorupcyjny, ...

Wojewodowie i prezydenci miast dostają upominki cały rok, nie tylko na gwiazdkę. Rejestr ich korzyści jest pasjonującą lekturą, ale minister Julia Pitera, która w rządzie Donalda Tuska tworzy program antykorupcyjny, łapie się za głowę.- Przyjmowania kurtuazyjnych prezentów nie można zabronić, ale trzeba to piętnować - mówi.

Prawo nakazuje, by w rejestrze zapisywać prezenty, które są warte więcej niż połowa minimalnej płacy krajowej, czyli około 350 zł. Ale różnie z tym bywa.

Historyczny, bo pierwszy wyprodukowany w łódzkiej fabryce Della laptop trafił wprost do rąk prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego. Nie został wpisany do rejestru korzyści, bo prezydent ma podarować go magistratowi albo przeznaczyć na aukcję charytatywną. Kropiwnicki spieniężył już w ten sposób narty z autografem mistrza narciarstwa alpejskiego Marca Giraldellego (ich także prezydent Łodzi nie wpisał do rejestru). W rejestrze figuruje za to luksusowe pióro Mont Blanc - nagroda za tytuł Łodzianina Roku 1996. Prezydent się z nim nie rozstaje. Drugiego pióra tej samej marki już nie potrzebował. - Prezydentowi ofiarował je poseł Piotr Misztal, ale Jerzy Kropiwnicki to pióro zwrócił - mówi Marzena Korosteńska z biura prasowego łódzkiego magistratu.

Prezydenta Łodzi ucieszyła płyta CD z muzyką Chopina od firmy Merloni. Podobno regularnie jej słucha. Za to niewielki pożytek ma z ręcznie tkanego tureckiego kobierca od firmy, która chciała zainwestować w mieście. Jak mówi Korosteńska, kobierzec leży w magazynie magistratu, bo prezydent nie zabiera prezentów do domu.

Podobnych wątpliwości nie miała Helena Pietraszkiewicz, wojewoda łódzki za rządu PiS. Po dymisji zabrała do domu dwa obrazy olejne podarowane jej przez pracowników urzędu.

Dużo ciekawsze podarki zgromadziła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Większość to dary protokolarne, które zostają do dyspozycji urzędu. Niewykluczone, że niektóre trafią na aukcje charytatywne - mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik stołecznego magistratu. Gronkiewicz-Waltz w tym roku otrzymała kosmetyki Art-Deco, kolczyki z brylantami od pisma "Wspólnota Samorządowa", pióro Shepper, broszkę pozłacaną od premiera Czech Mirka Topolanka, pozłacanego lwa od rządu Gruzji oraz filiżanki, słodycze i daktyle od saudyjskiego ambasadora.

Najczęściej rejestr korzyści aktualizuje Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Przyjął m.in. pióro Visconti (540 zł) od prezesa firmy Hewlett Pacard, odtwarzacz MP3, modem blue connect i czytnik kart SIM (900 zł). Telefon komórkowy LG dostał podczas otwarcia Parku Technologicznego w Kobierzycach, pudełko cygar Cohiba od rady osiedla Leśnica, a 15 tys. zł - jako Nagrodę im. ks. Tischnera.

Z kolei Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, dostał koszulkę od hokeisty ligi NHL Mariusza Czerkawskiego. Przyjął też warte 1,7 tys. zł zaproszenie na bal sylwestrowy w hotelu Sheraton.

Natomiast Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, zarejestrował 400 akcji PKO BP. Darczyńcą był... jego ojciec.

Prezydentom wielkich miast nie ustępują ci z małych. Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa, i jego zastępca Dariusz Matyśkiewicz chodzą w garniturach z logo PGE GKS Bełchatów. Kazimiera Tarkowska, wójt Kleszczowa, najbogatszej polskiej gminy, dostała złote kolczyki z diamencikami i przewieszkę do kompletu. To nagroda za największe nakłady inwestycyjne od Samorządowego Forum Kapitału i Finansów.

Czy samorządowcy powinni przyjmować prezenty?

- Na Podlasiu, gdy lekarz udzielający pomocy nie przyjmie węgorza, to obrazi pacjenta - mówi Michał Kulesza, twórca reformy samorządowej. - Taką mamy kulturę, to nie jest raczej pole do korupcji.

Inaczej uważa Julia Pitera: - Trzeba być dumnym z tego, że się nie przyjęło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto