Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rośnie forma ŁKS

Bartłomiej Pawlak
Marcin Kaczmarek po raz pierwszy zagrał w ŁKS.
Marcin Kaczmarek po raz pierwszy zagrał w ŁKS. fot. Maciej Stanik
Piłkarze ŁKS odzyskali skuteczność, dzięki czemu wygrali pierwszy mecz sparingowy w tym roku. W Konstantynowie Łódzkim pokonali 3:0 Świt Nowy Dwór Mazowiecki i zremisowali 0:0 ze Zniczem Pruszków.

Teoretycznie silniejszy skład wystąpił w spotkaniu z wiceliderem II ligi, Świtem. Zagrali w nim wszyscy trzej sprowadzeni do ŁKS zimą piłkarze. Wydaje się, że najbliżej jedenastki na pierwszy ligowy mecz jest Marcin Kaczmarek. Nowy pomocnik niespodziewanie wystąpił na lewej stronie obrony, mimo to często włączał się akcji ofensywnych. Miał też duży udział przy drugim golu dla ŁKS, którego uderzeniem z linii pola karnego zdobył Marcin Mięciel.

Dziesięć minut wcześniej bramkarza Świtu głową pokonał Mariusz Mowlik, który zagrał po raz pierwszy po rehabilitacji kolana. Jeszcze przed przerwą ze zdobycia bramki cieszył się też Jakub Kosecki. Młody skrzydłowy nie stracił nic ze swojej szybkości i wykończył ładną akcję łodzian.

Ełkaesiaków można pochwalić nie tylko za skuteczności, co zimą nie było ich mocną stroną, ale także za grę. Długo utrzymywali się przy piłce, wymieniali wiele podań i gdyby nie bramkarz Świtu, wygraliby wyżej.

Mniej skuteczna była jedenastka, która wystąpiła w spotkaniu ze Zniczem (lider II ligi). Najbliżej szczęścia był Krzysztof Mączyński, który obok Bartosza Romańczuka i Piotra Klepczarka należał do najlepszych graczy ŁKS. Swoją grą działaczy i trenera raczej nie przekonał Witold Ziober, który od początku przygotowań trenuje z drużyną z al. Unii.

ŁKS - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:0 (3:0)
Gole: 1:0 - Mowlik (30), 2:0 - Mięciel (40), 3:0 - Kosecki (45).
ŁKS: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Mowlik, Kaczmarek, - Kubicki, Kłus, Bykowski, Smoliński, Kosecki - Mięciel. ŁKS - Znicz Pruszków 0:0
ŁKS: Waśków - Woźniczka, Klepczarek, Adamski, Salski - Ziober, Obem, Romańczuk, Mączyński Kujawa - Strzelczyk (65, Traczyk).

* * * * *

Udany debiut Kaczmarka

- Dobrze zacząłem przygodę z ŁKS, bo od wygranej. Oby tak samo było w lidze - mówi Marcin Kaczmarek, który w sobotnim sparingu po raz pierwszy wystąpił w barwach ŁKS. - Zagrałem na lewej stronie obrony, choć bardziej czuję się pomocnikiem, bo cechuje mnie gra do przodu. Trenerzy widzieli mnie jednak w defensywie i wydaje mi się, że sobie poradziłem.
W drugiej połowie byłem nawet bliski zdobycia gola, ale mój strzał obronił bramkarz Świtu.
W ŁKS jestem od piątku i od razu widać, że atmosfera jest bardzo dobra. Mamy jasny cel, którym jest awans do ekstraklasy i będziemy robić wszystko, żeby go osiągnąć. Uważam, że ŁKS w tym składzie poradziłby sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Trener Andrzej Pyrdoł: To było to, o co nam chodzi

Po sobotnich sparingach zadowolenia nie krył trener ŁKS, Andrzej Pyrdoł. - Należy się cieszyć z wyników oraz gry. Stworzyliśmy kilka ładnych akcji, było sporo podań w szybkim tempie i akcji trójkowych, czyli to, o co nam chodzi - mówił opiekun łodzian.

W jaki sposób podzielił pan drużynę? Czy w spotkaniu ze Świtem zagrali ci, którzy są bliżej pierwszego składu?
- Takich wniosków nie ma co wyciągać. W pierwszym zagrali ci, którzy mają dalej do domu, żeby szybciej spotkali się z rodzinami.

Czy lewa obrona to jest pozycja, na której widzi pan Marcina Kaczmarka?
- Powiem szczerze, że jeszcze z nim nie rozmawiałem. Zaprosimy go wkrótce do naszego pokoju i spytamy, gdzie się czuje najlepiej. Ale to wcale nie oznacza, że będzie tam grał, bo czasem piłkarze muszą występować tam, gdzie jest potrzeba.

Jest pan zadowolony z tego transferu?
- Oczywiście. To zawodnik z ekstraklasy, a przecież tam grają najlepsi piłkarze.

W środę sparing z Kluczborkiem. Czy w tym meczu zobaczymy już jedenastkę, która zagra w Szczecinie?
- Powoli musimy się do tego przymierzać, bo do ligi zostały tylko trzy tygodnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto