Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PZPN o trenerze ŁKS

Jan Hofman
Andrzej Pyrdoł został pierwszym szkoleniowcem ŁKS
Andrzej Pyrdoł został pierwszym szkoleniowcem ŁKS fot. Maciej Stanik
Z nerwowymi reakcjami prominentnych działaczy PZPN spotkało się rozwiązanie problemów trenerskich w ŁKS, gdzie Andrzej Pyrdoł został pierwszym szkoleniowcem, a Piotr Świerczewski menedżerem. Na łamach prasy głos zabrali Antoni Piechniczek (70 lat), wiceprezes zarządu PZPN, oraz Wojciech Łazarek (75 lat), szef Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN.

Łazarek powiedział, że taka sytuacja będzie prowokacją przeciwko PZPN. Jeżeli Andrzej Pyrdoł będzie robił za "słupa", to jego licencja zostanie zawieszona. PZPN stoi na straży przepisów. Najważniejsze jest, żeby trenerzy przeszli prawidłowy rozwój. Każdy z nich musi przejść pewien proces szkoleniowy. Niektórzy powołują się, że mają doświadczenie nabyte podczas gry, ale to jest zupełnie co innego. To są zupełnie inne uwarunkowania. Trzeba jeść małą łyżeczką, a nie chochlą. To tak, jakby zajączek nagle zaczął się uważać za króla puszczy. Bardzo cenię i lubię Piotra Świerczewskiego, ale on ma zbyt małe doświadczenie.

Jeszcze bardzie radykalny jest Piechniczek. - Nie możemy robić lipy i przydzielać licencji każdemu, kto argumentuje chęć jej zdobycia faktem, że grał w Bundeslidze czy lidze francuskiej. Świerczewski mówi bezczelnie, z tupetem, że jemu niepotrzebne są egzaminy. Tymczasem ŁKS zaproponował mu pracę, bo nie było chętnych, a co on ma do stracenia? Żadnego dorobku, niczym nie ryzykuje. Jak spuści ŁKS z ekstraklasy, to powie: nie dało się, nie było szans. I taki człowiek ma czelność "napiep..." na PZPN?

* * * * *

Przedstawiciele piłkarskiej centrali próbują bronić zasad, które... sami ustanowili. Trzeba ich zrozumieć, bo jeśli zawali się ich świat, to pozycja i prestiż tych panów w środowisku legnie w gruzach. Kto wówczas będzie chciał z nimi rozmawiać i zapraszać ich na kursy kształcenia trenerów. A nam się wydaje, że chyba przede wszystkim chodzi o to, jak leciwi panowie trenerzy będą dorabiać pieniążki do emerytury.

Jakoś w Niemczech, gdzie przestrzeganie prawa jest normą, nikomu nie nie przyszło do głowy, żeby przeszkodzić w szkoleniowej karierze Franzowi Beckenbauerowi i Juergenowi Klinsmannowi, którzy podjęli się wyzwań w futbolu bez trenerskich uprawnień. Może najwyższy czas skończyć z obłudą. Przecież trenerskie szkoły to fabryka pieniędzy, które płyną do tych, którzy w nich pracują i czuwają nad wprowadzaniem do środowiska kolejnych ludzi z ich dyplomami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto