Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PZPN nie powinien robić problemów ze stadionem ŁKS

Paweł Hochstim
Marcin Smoliński będzie trenował z zespołem Młodej Ekstraklasy
Marcin Smoliński będzie trenował z zespołem Młodej Ekstraklasy fot. Krzystzof Szymczak
Remont stadionu przy al. Unii jest już zakończony i wygląda na to, że nic nie stanie na przeszkodzie, by piątkowy mecz z Podbeskidziem piłkarze ŁKS zagrali na własnym obiekcie. W poniedziałek stadion wizytowali przedstawiciele policji i urzędu miasta.

Prawdopodobnie we wtorek do ŁKS trafi opinia z poniedziałkowej inspekcji. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie pozytywna, bo stadion spełnia wszystkie wymogi do organizacji imprez masowych. Gdy szefowie ŁKS dostaną pismo, natychmiast przekażą je do Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Kolejnym punktem będzie przyjazd na stadion przedstawicieli komisji licencyjnej - mówi rzecznik prasowy ŁKS Jarosław Paradowski. Wiadomo, że pracownicy ŁKS są w stałym kontakcie z piłkarską centralą i nie ma obaw, że komisja nie zdąży przyjechać przed piątkowym meczem. W ŁKS sądzą, że stanie się to w środę albo czwartek.

- Gdyby coś poszło nie tak, to jesteśmy umówieni z właścicielem stadionu w Bełchatowie. Ale mamy nadzieję, że jego pomoc nie będzie konieczna - dodaje Paradowski.

W poniedziałek rozpoczęła się sprzedaż biletów na mecz z Podbeskidziem oraz karnetów na rundę jesienną. - Jeśli okazałoby się, że mecz odbędzie się jednak w Bełchatowie, wówczas oczywiście zwrócimy pieniądze za bilety. Ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że w piątek o godz. 18 zagramy przy al. Unii. A mecz wreszcie będzie mogła obejrzeć większa grupa kibiców - wyjaśnia rzecznik prasowy ŁKS.

Tymczasem piłkarze ŁKS we wtorek rozpoczną przygotowania do piątkowego meczu. We wtorek łodzianie pojadą na cały dzień do Gutowa Małego, gdzie mają w planach dwa treningi. Wśród trenujących zabraknie Dariusza Kłusa i Marcina Smolińskiego, którzy - zdaniem trenera Michała Probierza - są bez formy i obaj mają ćwiczyć z drużyną Młodej Ekstraklasy. O ile w przypadku Kłusa może to nie dziwić, bo ma sporą konkurencję do gry, o tyle na nadmiar zawodników ofensywnych Probierz nie może narzekać. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby trener, zamiast wyrzucać piłkarza do Młodej Ekstraklasy, spróbował doprowadzić go do odpowiedniej dyspozycji.

W 24-osobowej kadrze, która we wtorek rozpocznie przygotowania do meczu z Podbeskidziem, znalazł się Kamil Paluch. To 20-letni pomocnik, występujący do tej pory z drużynie z Młodej Ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto