Około 60 pracowników zyskał Oddział Rejonowego Centrum Poczty w Łodzi.
- To głównie listonosze, osoby zajmujące się obsługą klienta (panie z pocztowych okienek) oraz pracownicy zaplecza, zajmujący się sortowaniem przesyłek, wypisywaniem kart doręczeń itp. - mówi Marek Witczak, dyrektor ORCP w Łodzi.
40 tymczasowych pracowników trafiło do węzła ekspedycyjno-rozdzielczego przy al. Włókniarzy, gdzie pracuje teraz 520 osób.
- Przyjęliśmy ludzi na umowy-zlecenia na czas określony. Zostaną u nas do końca roku - mówi Emil Przygoński, dyrektor węzła. - Są bardzo potrzebni, bo dziennie wyjmujemy ze skrzynek dziesięciokrotnie więcej listów i kartek niż normalnie, dwukrotnie więcej jest też paczek.
Jak widać, mimo komórek, SMS-ów i e-maili łodzianie nadal wysyłają karty świąteczne i wciąż je otrzymują. Dziennie przez sortownię, która pracuje całą dobę, przewija się ich kilka tysięcy.
W paczkach dostajemy (i wysyłamy) przed Wigilią głównie ubrania, książki, bibeloty i sprzęt AGD, ale też... żywe rośliny i ptaki. Większość to prezenty gwiazdkowe.
Najdroższa paczka (cena zależy od wielkości oraz kraju, do którego ma dojść) wysłana do tej pory kosztowała nadawcę kilkaset złotych.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?