Polonistka Barbara Strzelecka dotychczas otrzymywała za swoją pracę ocenę wyróżniającą od swojego dyrektora. Mimo, iż prowadzić miała w tym roku klasę maturalną, w maju została zwolniona. Dyrektor uznał, że ma niewystarczające kwalifikacje. Barbara Strzelecka skończyła bowiem kulturoznawstwo. Kuratorium Oświaty do kwalifikacji polonistki zastrzeżeń nie miało podobnie jak sąd pracy, do którego odwołała się nauczycielka. Co więcej - sąd nakazał przywrócenie jej do pracy na pełnym etacie. Dyrektor szkoły stwierdził jednak, że nie ma dla niej godzin. Rozgoryczeni rodzice i uczniowie przyszli dzisiaj (1 września) do szkoły, by zaprotestować przeciwko decyzji dyrektora.
Konflikt w XII L.O. zażegnany?
Rodzice zażądali, by do rozmów włączyli się przedstawiciele Wydziału Edukacji UMŁ oraz Kuratorium Oświaty. Wszyscy, razem z dyrektorem, zamknęli się w jednej z klas. Po półtora godzinym, burzliwym spotkaniu udało się osiągnąć kompromis. - Zostało podpisane porozumienie, na mocy którego jeszcze dzisiaj pan dyrektor, przy pomocy Wydziału Edukacji, uzupełni brakującą część etatu do pełnego pensum i pani Strzelecka od dnia dzisiejszego jest nauczycielem na pełnym etacie w XII L.O. i jest wychowawcą klasy maturalnej. Mamy nadzieję, że na tym sprawa się kończy - mówił po spotkaniu jeden z rodziców.
Swojego zadowolenia nie kryła również polonistka. - Ja tutaj pracuję 18 lat, to jest moje życie, jestem częścią tej szkoły - przyznała Barbara Strzelecka, po czym rozległy sie brawa zadowolonych uczniów**, rodziców i nauczycieli**.
Uczestnicząca w spotkaniu Irena Przybyłek, dyrektor Wydziału Wspierania Edukacji w łódzkim Kuratorium Oświaty przyznała w rozmowie z MM-ką, że całe zamieszanie było wynikiem złej woli dyrektora. - Najważniejsze, że konflikt został zażegnany, a pani Strzelecka ma 18 godzin, których jeszcze o godzinie 10 nie miała - podsumowała Irena Przybyłek.
Oceny zachowań i postępowania dyrektora XII L.O. nie chciała komentować Barbara Suchara, kierownik oddziału szkół ponadgimnazjalnych w Wydziale Edukacji UMŁ, która również była rano na spotkaniu. Przyznała jedynie, że w wydziale od dłuższego czasu przyglądają się jego pracy.
Sprawy w ogóle nie chciał komentować dziennikarzom dyrektor szkoły. Jak relacjonują uczestnicy spotkania, w czasie jego trwania zapowiadał, że odwoła się od decyzji sądu.
Zobacz też na MM Łódź
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?