Prezydent Łodzi może sprzedawać nieruchomości do 1 mln zł bez wiedzy radnych. Na sesji poległ obywatelski projekt uchwały
Przypomnijmy: w styczniu Rada Miejska zaakceptowała prezydencki projekt uchwały, wedle której wartość, do której rezydent Łodzi musi pytać radnych o zgodę na sprzedaż nieruchomości wynosi już nie 500 tys. zł, a 1 mln zł. Co więcej, jeśli nieruchomość zlokalizowana jest na terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, wówczas prezydent nie musi pytać w ogóle, i to bez względu na wartość nieruchomości. Projekt wywołał wówczas zgrzyt w koalicji KO-SLD, bo nie poparła go trójka z sześcioosobowego wówczas klubu SLD, dziś już nieistniejącego. Radny Władysław Skwarka (dziś klub Łódzka Lewica, oceniał wtedy, że radni sami sobie odbierają uprawnienia, a sama uchwała to zwykła pazerność wynikająca z tego, by nie przedstawiać radnym planu sprzedaży. Przeciw był także klub PiS i niezależny radny Bartłomiej Dyba-Bojarski, który koalicyjną większość nazwał wówczas "głosomatem".
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>