Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Planet of Angels w łódzkiej Arenie (foto)

Redakcja
Parady Wolności już nie ma, ale jest Planeta Aniołów. Łódź wciąż jest jasnym punktem na polskiej mapie muzyki klubowej.

Wielka muzyka klubowa wróciła do Łodzi i zawładnęła ostatniej nocy wielką halą Atlas Arena. Niektóre portale reklamowały tą imprezę jako otwarcie nowej hali widowiskowej - jak dla mnie trochę na wyrost. Hala działa już pół roku. Na pewno gościła już większe tłumy, gdy Adamek walczył z Gołotą; była świadkiem większych emocji, gdy polskie siatkarki grały o finał; a melomani mogli ją przetestować przy okazji występu słynnego Chóru Aleksandrowa. Jednak z pewnością jeszcze nigdy w Arenie nie było tak głośno i kolorowo, jak podczas imprezy Planet of Angels.

Przez ponad dziesięć godzin dla łódzkiej publiczności grali DJ-e z najwyższej światowej półki. Wystąpili m.in. Above & Beyond, Funkagenda, Sied van Riel, Aly&Fila, Giuseppe Ottaviani. Byli też Polacy: Nitrous Oxide, DJ Swift, DJ Inox.

Organizatorzy zapowiadali, że na imprezę może przyjechać nawet 14 tysięcy fanów muzyki klubowej z całej Polski. I choć aż tylu osób raczej w Arenie nie było, to i tak tańczący na olbrzymim parkiecie tłum robił wrażenie. Myślę, że hala Atlasa nieźle sprawdziła się w roli największego klubu w Polsce i cieszę się, że mamy wreszcie w Łodzi obiekt gotowy na imprezy światowego kalibru.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto