Jak mijają dni na zgrupowaniu w Wiśle?
Piotr Klepczarek: - Przede wszystkim bardzo pracowicie. Sporo trenujemy na boisku, dwa razy pobiegaliśmy po górach. Ćwiczymy co najmniej dwa, a czasami nawet trzy razy dziennie. Zajęcia są jednak bardzo urozmaicone, więc na nudę nikt nie narzeka.
W ekstraklasie wymówką nie będą więc przygotowania, które ostatnio nie do końca wyglądały tak, jak powinny.
- Mam nadzieję, że po meczach w ekstraklasie nie będziemy musieli się wcale tłumaczyć. Wiadomo, że w najwyższej klasie rozgrywkowej wymagania są wyższe i dobrze, iż ten obóz udało się zorganizować. Dzięki niemu będziemy dobrze przygotowani. Poza tym te 10 dni pomoże nam się lepiej zintegrować, bo jest kilku nowych chłopaków.
Musieli się wkupić czy zostali przyjęci jak swoi?
- Nie, nikt się nie musi wkupować. Każdy nowy jest traktowany jak swój. Myślę, że się dobrze z nami czują, bo atmosfera jest super.
A jak ocenia pan umiejętności nowych?
- Ja nie jestem od tego. Marek Saganowski już na pierwszych treningach pokazał, że jest piłkarzem europejskiej klasy. Tomka Nowaka, Radka Pruchnika i Czarka Stefańczyka znam z I-ligowych boisk i myślę, że każdy wniesie coś do naszej drużyny.
Wzmocnień wciąż potrzebuje jednak defensywa, w której pan występuje...
- To już domena Tomków (Wieszczyckiego i Kłosa - przyp. red.). Na pewno nad tym pracują.
Pan po sezonie w I lidze, czuje się pewniakiem?
- Nie i poza naszymi gwiazdami mało kto nim się może czuć. Nie można powiedzieć, że jakieś miejsce w obronie, jest dla kogoś zaklepane.
Może pan jednak występować w niej na każdej pozycji. A gdzie czuje się najlepiej?
- Zdecydowanie na środku obrony, ale jeżeli jest konieczoność, bym grał z boku, to jestem gotowy.
Z dużą niecierpliwością czeka pan na pierwszy mecz w ekstraklasie?
- Na razie koncentruję się na przygotowaniach.
Pytam, bo dla pana to będzie drugi debiut...
- Długo na to czekałem - dziewięć lat temu wystąpiłem w dwóch meczach, kiedy Stomil Olsztym grał w ekstraklasie. Sam ledwo to pamiętam. Mam nadzieję, że teraz razem z ŁKS zagościmy w niej na dłużej.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?