MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany ochroniarz o mało nie przejechał pieszych

(tj)
Kompletnie pijany 23-letni ochroniarz (mieszkaniec Wiśniowej Góry) pędził w piątek przed południem swoją hondą civic ul. Kilińskiego.

Wyprzedzał samochody z prawej strony, wjeżdżał na chodnik, omal nie przejeżdżając uciekających w popłochu pieszych. Kres jego szaleńczej jeździe położyli strażnicy miejscy, którzy wyszarpnęli mu kluczyki ze stacyjki i zakuli go w kajdanki. Niewiele brakowało, by przechodnie zlinczowali mężczyznę.

Funkcjonariusze spostrzegli hondę na ul. Kilińskiego na wysokości ul. Tylnej i pojechali za nią. Na szczęście za ul. Orlą korek zmusił pirata do zatrzymania się.

- Jak nas zobaczył, chciał odjechać, ale blokował go tramwaj. Wtedy wyskoczyliśmy z auta i zabraliśmy mu kluczyki - mówi Michał Kubiak z oddziału prewencji SM. Gdy wysiadł, musieliśmy go podtrzymać, bo by się przewrócił. Był wulgarny, wyzywał nas, straszył i groził. Skutego wsadziliśmy za kraty do kabiny auta i czekaliśmy na policję, by zabezpieczyła hondę.

Gdy funkcjonariusze zamknęli kratę za 23-latkiem, ten wpadł w szał. Rzucał się, kopał. Nie można go było uspokoić.

- Był jak King Kong w klatce - dodaje strażnik. - Ludzie, którzy chwilę wcześniej uciekali z chodnika, by ich nie potrącił, krzyczeli, żeby go wypuścić, to nauczą go rozumu.

Mężczyznę strażnicy przewieźli do izby wytrzeźwień, by sprawdzić, jak bardzo jest pijany.

- Mimo, że miał skute ręce, rzucił się na lekarza - opowiada strażnik. - Skuliśmy mu więc również nogi.

23-latek miał 2 promile alkoholu we krwi. Został odwieziony najpierw na VI komisariat policji, a następnie do policyjnej izby zatrzymań. Stanie przed sądem.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto