Zdarzenie miało miejsce we wtorek, po godz. 10, na ul. Rzgowskiej. Jadący ulicą radiowóz, na wysokości posesji numer 27, potrącił przebiegającego przez jezdnię psa. Niestety, zwierzę nie przeżyło zderzenia z samochodem. W wyniku uderzenia, od auta odpadła tablica rejestracyjna.
Jak twierdzą świadkowie, kierowca radiowozu nie zatrzymał się po zderzeniu z psem. Pojazd pojechał dalej.
Gdy nasi reporterzy przyjechali na miejsce wypadku, zastali tam patrol drogówki i... sprawcę potrącenia. Okazało się, że jest to cywilny pracownik policji, który prowadził przejazd techniczny radiowozu. W rozmowie z redakcją mężczyzna stwierdził, że nie zauważył wbiegającego na jezdnię psa, ani nie odczuł zderzenia ze zwierzęciem. Zorientował się, że coś musiało się stać dopiero wtedy gdy zauważył, że radiowóz nie posiada tablicy rejestracyjnej.
Nie udało nam się dotrzeć do właścicieli czworonoga - jednak szelki, które miał na sobie świadczą o tym, że nie był to bezpański pies.
Komendant miejski wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, tak jak w przypadku każdego zdarzenia drogowego z udziałem policyjnego radiowozu.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?