Pielęgniarka szpitala Jonschera w Łodzi straciła dom i dobytek w pożarze. Łodzianie zrzucają się, żeby jej pomóc
Pani Anna Dąbrowska, pielęgniarka z Łodzi, kilka tygodni przed świętami została bez dachu nad głową. Łódzcy medycy i inni życzliwi mieszkańcy chcą jej pomóc odbudować życie na nowo.
Pani Anna pracuje w prywatnej przychodni i w miejskim szpitalu im. Jonschera. W sobotę, 13 listopada, miała pracować w szpitalu na nocną zmianę, w poradni świadczącej nocną pomoc medyczną. Z domku jednorodzinnego na łódzkich Chojnach wyszła około godz. 18. Pół godziny przed północą zadzwoniła do niej sąsiadka. - Wracaj, dom ci się pali – rzuciła przez telefon. Pani Anna wsiadła w taksówkę i przyjechała do domu. Gdy przyjechała, budynek stał już w ogniu.
- W pierwszej chwili nie mogłam w to uwierzyć. Myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają – mówi łodzianka.
CZYTAJ DALEJ>>>
.