MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra z VfB Friedrichshafen w Atlas Arenie

Paweł Hochstim
Daniel Pliński i Paweł Zatorski liczą na trzecią wygraną w LM
Daniel Pliński i Paweł Zatorski liczą na trzecią wygraną w LM fot. Dariusz Śmigielski
- Aspirujemy do wielkich rzeczy, chcemy jak najlepiej grać w każdym sezonie, a zawsze w tej Lidze Mistrzów czegoś nam brakowało. Teraz nabraliśmy doświadczenia - mówi przed środowym meczem z niemieckim VfB Friedrichsafen atakujący PGE Skry Bełchatów Mariusz Wlazły.

Bełchatowianie, którzy w dwóch meczach grupy D nie stracili nawet seta, o godz. 18 zagrają w Atlas Arenie z mistrzem Niemiec.

Mecz obejrzy prawdopodobnie 11,5 tysiąca kibiców, bo tyle wejściówek przygotowali organizatorzy i we wtorek w kasach zostało zaledwie czterysta sztuk. W środę można je kupić jeszcze w kasie Atlas Areny oraz w kasie pod trybuną stadionu ŁKS.

Trudno o bardziej niewygodnego przeciwnika dla mistrzów Polski od drużyny z Friedrichshafen. Niemcy byli rywalem bełchatowian w Lidze Mistrzów dwa lata temu i oba mecze wygrali 3:0. Przed tegorocznym turniejem finałowym Ligi Mistrzów bełchatowianie polecieli do Friedrichshafen na dwa sparingi i też wyraźnie przegrali.

- Pamiętam te mecze w Lidze Mistrzów, bo przegraliśmy je w kiepskim stylu - dodaje Wlazły. - Akurat podczas powrotu z tamtego meczu z Niemiec miałem, jak to się w Polsce mówi, pępkowe, bo urodził mi się syn - wspomina as mistrzów Polski.

Analiza dotychczasowych meczów w grupie D Ligi Mistrzów pokazuje, że zdobycie trzech punktów w dwóch najbliższych meczach zagwarantuje bełchatowianom awans do drugiej rundy. Przy założeniu, że wygrają ostatni mecz z wyraźnie najsłabszym rumuńskim Rematem Zalau, może okazać się, że bełchatowianie zapewnią sobie wyjście z grupy.

- Niemcy są bardzo mocnym zespołem. Kluczowa będzie zagrywka, bo musimy odrzucić ich od siatki - mówi siatkarz PGE Skry Michał Bąkiewicz.

Dla mistrzów Polski środowy mecz jest początkiem jednego z najtrudniejszych etapów w sezonie. Już w sobotę polecą na niedzielny rewanż do Friedrichshafen, a w poniedziałek przez Frankfurt będą podróżować do katarskiej Dauhy, gdzie w czwartek, 16 grudnia zagrają pierwszy mecz w Klubowych Mistrzostwach Świata. Właśnie z myślą o tych spotkaniach trener Jacek Nawrocki zaordynował swoim siatkarzom w ubiegłym tygodniu mocniejsze treningi.

- Na razie o Katarze jeszcze nie myślę, bo mamy dwa mecze z Friedrichshafen i absolutnie nawet nie mamy czasu, żeby przeanalizować rywali w grupie - mówi Nawrocki.

Mistrzowie Polski wystąpią w najsilniejszym składzie. W ubiegłym tygodniu na grypę jelitową chorował Michał Winiarski, ale nie wpłynęło to na jego formę.

- Szybko doszedłem do siebie i wróciłem do gry - mówi Winiarski, który jest optymistą przed starciem z najlepszą drużyną niemiecką. - W ostatnim czasie widać duży postęp w naszej grze. Jesteśmy zespołem bardziej zgranym, wszyscy spisują się bardzo dobrze. Jeśli zagramy dziś tak, jak graliśmy w ostatnim miesiącu, to myślę, że jesteśmy faworytami tego spotkania.

W spotkaniu bełchatowianie znów będą musieli poradzić sobie z presją, bo brak zwycięstwa będzie uznany za niespodziankę.

- My żadnego spotkania nie gramy bez presji, bo zawsze uchodzimy za faworyta i już się do tego przyzwyczailiśmy - mówi Winiarski, który nie zgadza się, że w niedawnym meczu z Trentino Skra grała bez presji. - Ciśnienia nie było, ale tylko teoretycznie - uważa Winiarski. - Ktoś mógł pomyśleć, że gramy z najlepszym zespołem świata i możemy przegrać, ale przecież graliśmy w siebie i było wiadomo, że musimy zagrać na dobrym poziomie.

Mistrzowie Polski śrubują rekord meczów bez porażki. Jeśli wygrają, zaliczą dziesiąte z rzędu zwycięstwo.

Po powrocie z Kataru mistrzowie Polski nie będą mieli czasu na odpoczynek. Zaraz po świętach rozegrają bowiem... trzy mecze w pięć dni - 29 grudnia z AZS Częstochowa, dzień później z Asseco Resovią Rzeszów (oba mecze w Bełchatowie) i 2 stycznia w Kędzierzynie-Koźlu z ZAKSĄ.

Środowy mecz z VfB Friedrichshafen, podobnie jak i rewanż oraz spotkania mistrzów Polski z Kataru transmitować będzie telewizja Polsat Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto