- 23-letni mieszkaniec Łodzi był sam w swoim mieszkaniu. W pewnym momencie przez niezamknięte drzwi wejściowe weszły do jego lokalu dwie osoby - informuje Aneta Sobieraj z łódzkiej policji. - Jedną z nich był 16-latek znany mu z widzenia. Drugiego wyraźnie starszego z mężczyzn zupełnie nie kojarzył.
16-latek podszedł do lokatora i poraził go paralizatorem w ramię. Gdy mężczyzna przewrócił się na ziemię nieproszeni goście zaczęli go kopać. Po chwili starszy z napastników wyrwał z ręki pokrzywdzonego telefon komórkowy, a młodszy odłączył monitor komputerowy i wraz ze swoimi łupami uciekli.
W tym samym czasie ulicą Franciszkańską szła jedna z policjantek. Widząc dwóch uciekających mężczyzn z monitorem w rękach pobiegła za nimi, gdyż ich zachowanie wydało się jej bardzo podejrzane. Podążając za mężczyznami poinformowała o swoich spostrzeżeniach dyżurnego policji, który wysłał do pomocy patrol.
Policjanci odzyskali również skradzione rzeczy. Ponadto przy sprawcach policjanci znaleźli paralizator oraz metalowy kastet. Starszy z napastników 26-latek z Łodzi był już wcześniej notowany przez policję. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju, za który grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. 16-latek noc spędził w Policyjnej Izbie Dziecka. Decyzję co do jego dalszych losów podejmie sąd rodzinny.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?