Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paintballowe Walentynki w bałuckich bunkrach

Ewelina Murzicz
Ewelina Murzicz
Pięć par, które wygrały w naszym walentynkowym konkursie, miały okazję spędzić Dzień Zakochanych w nietypowy sposób.

Strzelające Walentynki w bałuckich bunkrach zorganizowała grupa Domino. Uczestnicy paintballowych walk musieli wcielić się w rolę amorków, a następnie pod okiem sędziego, ustrzelić swoich przeciwników za pomocą kolorowych kulek. - Pomysł na takie Walentynki wziął się stąd, że chciałem się postrzelać z żoną. Bardzo jej się to spodobało, były akurat dwa karabiny i zaczęliśmy się bawić - mówi Konrad Dzięcielewski, prezes grupy Domino.

Porządna dawka dopaminy

Zainteresowanie taką formą walentynkowej rozrywki, jak zapewniają organizatorzy, było duże. - Od południa do godziny 21 mamy mnóstwo chętnych - zapewnia Dzięcielewski. Ale dlaczego ludzie chcą do siebie strzelać w Dzień Zakochanych? Prawdopodobnie ze znudzenia tym już nieco przesłodzonym świętem, ale także z braku adrenaliny. - Tego dnia pary chodzą po kinach i restauracjach, a całą adrenalinę kumulują w sobie, a tutaj można faktycznie się wyżyć i do tego nieźle pobawić - zapewnia prezes Domino. - Gra jest bardzo przyjemna i na pewno nie tak bolesna jak ludzie mówią - dodaje.

Trzydziestoletni paintballowcy

Na taką formę rozrywki decydują się najczęściej osoby młode. - Nasz grunt wiekowy to osoby w wieku 25-45 lat, głównie jednak są to osoby po 30-stce - twierdzi Dzięcielewski. Co zaskakujące, na paintball rzadko przychodzą nastolatkowie. Wczorajsza grupa walentynkowa była drugą tak młodą. - Nie wiem z czego to wynika. Czy z braku funduszy, czy z tego, że teraz rozrywki jest wszędzie pełno - zastanawia się pan Konrad.

Rewelacyjna zabawa gwarantowana
Pewne natomiast jest to, że wszyscy ci, którzy zdecydowali się spędzić walentynki w ten sposób, na pewno nie żałują. - Było super - zapewnia Katarzyna Rzeźniczak, jedna z laureatek naszego konkursu. Pani Kasia, która ze swoim partnerem (dzisiaj już mężem) jest od 10 lat, podkreśla, że paintballowe zmagania pomogły im przełamać walentynkową rutynę. - Zazwyczaj chodziliśmy do kina i na kolację. W tym roku po raz pierwszy spędziliśmy ten Dzień w tak nietypowy sposób - przekonuje.

Kolejna uczestniczka konkursu, Agnieszka Tkaczyk, od zawsze szukała oryginalności, na swoje 19 urodziny chce nawet skoczyć ze spadochronem, także walentynkowe strzelanie to dla niej idealny pomysł. Na paintballowe potyczki wybierała się wraz ze swoim chłopakiem Michałem. - Na pewno będziemy się świetnie bawić - zapewniała jeszcze przed przyjściem do bunkru.

Po minach uczestników imprezy nie mamy wątpliwości - ustrzelenie swojej Walentynki to rewelacyjna zabawa.

Czytaj także:
- Ostatni weekend karnawału bez fajerwerków.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto