Ma pan samochód, jest pan kierowcą. Jak się jeździ po Łodzi?
– Niedawno wymieniałem amortyzatory i sprężyny. Gdybym jeździł po drogach naszych zachodnich sąsiadów, pewnie taki remont robiłbym dopiero za kilka lat. U nas nawierzchnie są, delikatnie mówiąc, kiepskie. By notorycznie nie wpadać w dziury, też jeżdżę wężykiem.
Teraz jest pan dyrektorem wszystkich drogowców. Co pan zrobi, by wreszcie po Łodzi można było w miarę normalnie jeździć?
– Dzisiejszy stan nawierzchni to efekt wieloletnich zaniedbań. Nie da się tego zmienić od ręki. Ale obiecuję kierowcom, że zrobię wszystko, by było lepiej i to jak najszybciej.
Brakuje czarodziejskiej różdżki?
– Na pewno by pomogła. Ale mówiąc poważnie, musimy działać zgodnie z prawem. Mam na myśli przede wszystkim ustawę o zamówieniach publicznych. Nie możemy sami wybierać, kto i gdzie ma np. wymieniać nawierzchnie, usuwać ubytki, itd. A procedury trwają tygodniami. Tego dziś nie przeskoczymy.
Może wystarczy to lepiej zorganizować?
– Na pewno też. Jestem dopiero od tygodnia, ale mam już swoje przemyślenia. Niedopuszczalne są sytuacje, by w sezonie, gdy pojawiają się dziury, trwał przetarg mający wyłonić firmę, która będzie je łatała. Podobnie wygląda sprawa ze sprzątaniem przystanków. Wiadomo było, że ZDiT od stycznia przejmie od MPK te obowiązki, ale nie dołożono starań, by się do tego przygotować i by od nowego roku wszystko sprawnie przebiegało. To niedopuszczalne.
W pana CV nie ma nic, co byłoby związane z drogownictwem...
– Szpitalem też nie muszą kierować lekarze. Zamierzam korzystać z mojego doświadczenia związanego z zarządzaniem i logistyką. Stawiam na ludzi kompetentnych. Wspólnie na pewno uda nam się poukładać wszystkie drogowe klocki tak, by mieszkańcy Łodzi byli z tego zadowoleni.
Jest pan siódmym dyrektorem ZDiT w ostatnich trzech latach...
– Wierzę, że ta siódemka będzie szczęśliwa.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?