Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Stawach Stefańskiego kłusownik schował się w stercie liści...

Edward Mazurkow
Na Stawach Stefańskiego kłusownik schował się w stercie liści...
Na Stawach Stefańskiego kłusownik schował się w stercie liści... archiwum/Express Ilustrowany
W środę rano w pobliżu tamy na Stawach Stefańskiego po pościgu nad brzegiem strażnicy miejscy i funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej schwytali kłusownika. Wcześniej mężczyzna uciekł do pobliskiego lasku i... zagrzebał się w stercie liści.

- Patrolowaliśmy radiowozem tereny wokół stawów. Zobaczyliśmy, że pośrodku rzeki stoi jakiś mężczyzna i ogromną podrywką wyciąga ryby z wody - opowiada Tomasz Barton ze Straży Miejskiej w Łodzi.

Na widok strażników kłusownik rzucił się do ucieczki. Ci ruszyli radiowozem, żeby z drugiej strony zajechać mu drogę. Biegnącego mężczyznę zauważyli pracownicy straży rybackiej, którzy również przyjechali na patrol.

- Wysiedliśmy z auta i pobiegliśmy za nim - opowiada Katarzyna Marciniak, komendant posterunku Państwowej Straży Rybackiej w Piotrkowie Trybunalskim, która od tygodnia patroluje tereny wokół stawów.

Kłusownik wpadł w zarośla i zniknął z oczu ścigających go strażników. Ci przystąpili do przeszukiwania lasku.

- Znaleźliśmy go zagrzebanego w stercie liści. Podał nazwisko innej osoby - mówi pani komendant.

52-letni Jan L. został zawieziony na komisariat policji, gdzie przedstawiono mu zarzut kłusownictwa. Grozi za to do dwu lat więzienia.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto