Dziennikarz pojawił się punktualnie o 12 w jednej z sal Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UŁ, gdzie czekała na niego rzesza młodych ludzi, przyszłych prawników, dziennikarzy i filologów. Przewodnicząca w krótkim wstępie przedstawiła gościa, by potem w role prawdziwych dziennikarzy wcielili się studenci, pytając o życie osobiste i zawodowe.
Chęć powrotu do radia
Młodych interesowała przede wszystkim droga pana Jarosława do TVN–u. Gość zdradził im, że tak naprawdę miał bardzo duże szczęście, ale i dużo praktykował jeszcze jako licealista w swoim rodzinnym mieście. Studenci byli również ciekawi, czy pracując w telewizji nie ma się ochoty wrócić do radia, gdzie tak naprawdę się zaczynało. Dziennikarz z sentymentem opowiadał o pracy w „Trójce”, o intymności rozgłośni radiowej, o spotykanych codziennie autorytetach: Kaczkowskim, Mannie, Niedźwieckim…
Autorski program?
Kuźniar mówił także o trudach pracy dziennikarza. O tym, że sypia po trzy godziny dziennie, że na wszystko brakuje mu czasu, że wciąż zasypywany jest e -mailami, w których nie brakuje przykrych słów, ciągłej krytyki i wytykania potknięć. Wspominał również o zmianie, jaka szykuje się być może już za rok, o tym, że chciałby zacząć robić coś innego. Pytany o program autorski, nie odpowiedział nic konkretnego, zasłaniając się stwierdzeniem, że jeśli powie się coś na głos, może się nie spełnić.
Kolejne spotkanie z cyklu „Dziennikarze dookoła nas” już wkrótce. Ciekawe, kogo tym razem zaproszą studenci?
Czytaj także:
- Spotkanie z Jarosławem Kretem
- O łososiach, królikach i Dodzie z Jackiem Żakowskim
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?