Takiego morsowania jeszcze w tym sezonie w Sieradzu nie było. Grupie kilkudziesięciu śmiałków z Sieradza, Zduńskiej Woli, Burzenina, Złoczewa, Błaszek, Pabianic, Łodzi i innych miejscowości towarzyszyły łabędzie. Mało tego rzeką płynęła kra, a temperatura powietrza wynosiła około minus sześciu stopni.
- Wreszcie wyborna pogoda do morsowania - cieszył się sternik sieradzkich morsów Jacek Mikołajczyk. - Przed nami prawdziwy morsowy maraton. W samo południe spotykamy się przy Białym Moście w Wigilię, pierwszy i drugi dzień Bożego Narodzenia, a także 31 grudnia i 1 stycznia. Każdego dnia w samo południe. Zachęcam sieradzan, aby przyszli nas wspierać dopingiem.
Wideo
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!