Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi, zwarci, prawicowi

Piotr Brzózka
Paweł Anyszewski chce być prezydentem Łodzi: – Jeżeli będę miał przeświadczenie, że ludzie w tym mieście  zaufają tak młodemu człowiekowi, to chciałbym wystartować w wyborach
Paweł Anyszewski chce być prezydentem Łodzi: – Jeżeli będę miał przeświadczenie, że ludzie w tym mieście zaufają tak młodemu człowiekowi, to chciałbym wystartować w wyborach
– Mówi się, że Łódź jest czerwona, więc jak ktoś szuka po studiach pracy, to zapisuje się do SLD. Natomiast wstąpić do młodzieżówki prawicowej, to rzeczywiście dość ekscentryczny pomysł – przyznaje Paweł ...

– Mówi się, że Łódź jest czerwona, więc jak ktoś szuka po studiach pracy, to zapisuje się do SLD. Natomiast wstąpić do młodzieżówki prawicowej, to rzeczywiście dość ekscentryczny pomysł – przyznaje Paweł Anyszewski, do niedawna szef łódzkiego Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości, obecnie tylko pełniący obowiązki szefa, bo się zestarzał – właśnie skończył 28 lat.

Po co więc w tak młodym wieku zapisywać się do partii, która nie jest u władzy? Może dlatego, że jest kameralna i łatwiej się tu przebić do pierwszego szeregu. W nadziei, że kiedyś partia sięgnie po ster, a chętnych do kręcenia nim nie będzie zbyt wielu. Albo po prostu dla idei.

– Teraz na prawicy liczą się młodzieżówki trzech ugrupowań: liberalnej Platformy Obywatelskiej, narodowo-katolickiej Ligi Polskich Rodzin oraz Prawa i Sprawiedliwości – autorytatywnie stwierdza Krzysztof Kwiatkowski, były asystent premiera Jerzego Buzka. Ich potęga jest oczywiście względna, bo w Łodzi w każdej z nich czynnie działa nie więcej niż dwadzieścia osób, ale nigdy nic nie wiadomo.

Żadna praca nie hańbi

– Młodzieżówka jest, mówiąc brutalnie, siłą roboczą partii, zwłaszcza w gorącym okresie przedwyborczym, kiedy trzeba zmobilizować wielkie siły. Trudno byłoby powiedzieć 50-letniemu lekarzowi, żeby roznosił ulotki. Co innego 19-letni chłopak – mówi Maciej Grubski, sekretarz łódzkiej Platformy Obywatelskiej. Uważa, że 19-latek z zapałem będzie pracował za darmo, bo dostanie za to szansę obejrzenia wielkiej polityki od kulis, zdobędzie pierwsze doświadczenia i obycie.

Na razie większość młodych prawicowców, tak jak ich lewicowi koledzy, rzeczywiście karnie roznosi ulotki, raz czy dwa w tygodniu wyżywa się w intelektualnej dyskusji na partyjnym spotkaniu. Ale choć zazwyczaj nie ma to wielkiego znaczenia dla świata wielkiej polityki, organizują też różne akcje, głównie happeningi. Forum Młodych robiło akcje „Pisanka” oraz „Łódź ratunkowa”. Koło Akademickie, jedna z młodzieżówek PO, zorganizowało happeningi „Basen dla Rosetta” i „Kasa dla Panasa” oraz konferencję „Cała Polska czyta politykom”.

– Bo trochę oczytania przydałoby się klasie rządzącej – uważa Marta Wybór z łódzkiego KA. Młodzież Wszechpolska, obecnie w LPR, jeszcze inaczej wychowuje swoich członków. Jeździ np. na Ukrainę, żeby odbudowywać polski kościół i cmentarz.

Młodzi włączają się również w zbieranie podpisów pod różnymi postulatami wysuwanymi przez starszych kolegów zasiadających w gminnych radach i poselskich ławach. Co najważniejsze jednak, mówią, że w przeciwieństwie do kolegów z SLD, oni mają bardzo realne szansę, żeby w tych ławach samemu zasiąść. Wielu z nich już ostro winduje się w partyjnej hierarchii – są członkami zarządów wojewódzkich, czasem radnymi. Nie boją się, że zostaną zablokowani, kiedy tylko zaczną się dobijać do świata wielkiej polityki.

Inaczej niż w SLD

– Mam znajomych z SLD, którzy żalą się, że starzy działacze boją się ich naporu. Dlatego, że oni, młodzi, są świetnie wykształceni, a starzy pokończyli partyjne studia polityczne i nie są przygotowani do pełnienia swoich funkcji – mówi Arkadiusz Miksa, prezes okręgu łódzkiego Młodzieży Wszechpolskiej. Zapewnia, że w przeciwieństwie do partii rządzącej LPR postawił głównie na młodzież. – Średnia wieku radnych LPR to 27 lat. A Roman Giertych otwarcie mówi, że bez Młodzieży Wszechpolskiej nie byłoby LPR.

Paweł Anyszewski: – W Łodzi czynnie w Forum działa około 20 osób. Przez to, że nie jesteśmy molochem, łatwiej jest się pokazać. Dodaje, że FM nie jest stowarzyszeniem, jak inne młodzieżówki, lecz integralną częścią PiS i dlatego jest w PiS-ie traktowane bardzo poważnie. Ideowość ma być cechą, która odróżnia młodzieżówki prawicowe od cynicznych lewicowych.

– Rozmawiam z młodymi z SLD. Oni w ogóle nie mają poglądów. W polityce widzą tylko doraźne korzyści – mówi Miksa. Dla Młodzieży Wszechpolskiej przykładem takiego człowieka jest Sebastian Florek, młody rolnik – biznesmen, który zasiada w Sejmie z ramienia Sojuszu, bo przez kilka miesięcy pokazywał goły tyłek w Big Brotherze i z tego tylko powodu jest znany.

Prawica z książki telefonicznej

Do niedawna za największą kuźnię kadr dla młodzieżówek uchodziło Niezależne Zrzeszenie Studentów. Coraz częściej jednak młodzi od razu kierują się do prawdziwych partii.

Arkadiusz Miksa, 25-letni student historii na UŁ, o organizacjach takich jak Stronnictwo Narodowe czy MW wiedział z książek historycznych, ale nie za bardzo wiedział, jak je odnaleźć w świecie rzeczywistym.

– Długo szukałem kontaktu z Młodzieżą Wszechpolską. Dopiero wertując „Myśl polską” – wybrałem to pismo w kiosku po tytule, sądząc że to właśnie może być gazeta prawicowa – znalazłem nazwiska osób związanych z ruchem i z pomocą zwykłej książki telefonicznej do nich dotarłem – mówi Miksa. Dla niego już od liceum było jasne, że wstąpienie do MW to tylko kwestia czasu.

Za to Pawła Anyszewskiego polityka sama znalazła. W poważniejszą działalność zaangażował się studiując ekonomię na Uniwersytecie Łódzkim. Był prezesem koła naukowego IMC Polska, wiceprezesem koła Progress, a także Ogólnopolskiej Korporacji Kół Naukowych Uczelni Ekonomicznych. Działał też w stowarzyszeniu AEGEE.

– Chciałem coś robić – opowiada. – Organizowaliśmy różne imprezy, opowiadaliśmy o Łodzi ludziom z innych miast, zachęcaliśmy do przyjazdu tutaj – wspomina.– A kiedy robisz dużo imprez, spotykasz wielu ciekawych ludzi, przy okazji poznajesz świat polityki.

Podczas wyborów parlamentarnych dwa lata temu dostał propozycję współpracy od PiS-u. Długo się zastanawiał. Z jednej strony skończyła się działalność w organizacjach studenckich, a on chciał coś robić dalej, z drugiej obawiał się obiegowych opinii o „brudnej polityce”. Twierdzi, że przekonał go program PiS.

– Nie myślałam, że kiedykolwiek zostanę politykiem, ale kiedyś kolega zapytał, czy bym się nie zapisała i tak się zaczęło – mówi Marta Wybór, 24 lata, międzynarodowe stosunki polityczne w Wyższej Szkole Studiów Międzynarodowych.

W PO pociągało ją to, że partia jest nowa, liberalna, opowiada się za równouprawnieniem kobiet i mężczyzn, nie boi się wyciągania na światło dzienne afer w innych ugrupowaniach. – Na początku to była ciekawość. Chciałam zobaczyć, jak polityka wygląda od środka. A potem, wiadomo, apetyt wzrasta.

Apetyt na premiera

Jak dalece wzrósł apetyt Marty Wybór?

– Marzy mi się rola polityka społecznika. Takiego, którego nie obchodzą afery polityczne, tylko sprawy ludzi. Chciałabym zajmować się prawami kobiet, pokrzywdzonych, dyskryminowanych. Może jak senator Janowska? – mówi nieśmiało, bo i politycznie niepoprawny to wybór (UP) i co do intencji pani senator nie jest do końca przekonana.

– Na początek chciałabym zostać radną w sejmiku albo gminie. Potem może, to już duże marzenie, posłem.

– A premierem?

– To jeszcze trochę. Przynajmniej 10 lat dojrzewania psychicznego i zdobywania doświadczenia. Żeby to wszystko osiągnąć, najpierw trzeba dać się poznać ludziom, wyrobić sobie nazwisko, markę.

Miksa za to skromnie zauważa, że są lepsi na to stanowisko, w innych partiach również. Zasiadanie w parlamentarnej ławie wydaje mu się jednak realne, może nie w przyszłej kadencji, bo nie będzie tak wysoko na liście wyborczej, ale za sześć lat powinno się udać.

Jeszcze szybciej do świata wielkiej polityki chce wejść Anyszewski – już za trzy lata zamierza być prezydentem Łodzi.

– Jeżeli będę czuł, że moje nazwisko dalej jest szanowane w PiS i będę miał przeświadczenie, że ludzie w tym mieście zaufają tak młodemu człowiekowi, to chciałbym wystartować w wyborach. Łodzią rządziła już lewica, teraz rządzi ZChN. Myślę, że za trzy lata ludzie będą chcieli czegoś innego.

Komisja wzorów

Młody polityk bardzo potrzebuje wzoru. Dużą popularnością wśród młodych prawicowców cieszą się robiący medialną karierę członkowie komisji wyjaśniającej sprawę Rywina. Dla Marty Wybór wzorem polityka jest Jan Rokita, dla Pawła Anyszewskiego Zbigniew Ziobro.

– W PiS-ie jest miejsce właśnie dla takich jak on. Polityków oddanych „sprawie”. Jemu nie chodzi o sławę. Przecież zasiadając w komisji nie mógł się spodziewać, że stanie się postacią medialną – mówi Anyszewski. Jednak Ziobro to jeszcze nic w porównaniu z braćmi Kaczyńskimi.

– Nie było dotąd sytuacji, żebym się nie zgodził z Kaczyńskimi. Kiedy się z nimi rozmawia, czuje się nad sobą taką wiedzę, mądrość.

Pieniądze nie muszą śmierdzieć

Czy w świecie idei młodych polityków z prawicy jest miejsce na pieniądze? Na pewno nie wzdrygają się na myśl, że mogłyby one kiedyś się pojawić.

– Zawód polityka jest intratny – przyznaje Marta Wybór. – Myślę, że jeżeli dobrze wykonywałabym swoją pracę, to nie byłoby niemoralne, że zarabiałabym te pieniądze. Pod warunkiem, że zajmowałabym się tylko polityką, nie była przy okazji członkiem zarządu w 10 firmach.

Miksa też nie wyklucza, że kiedyś pojawi się perspektywa zarobienia na polityce. Przecież radny czy poseł dostaje wynagrodzenie. – Możliwe też, że kiedy moje ugrupowanie będzie przy władzy, to łatwiej będzie mi znaleźć pracę.

Pieniądze to jednak odległa perspektywa. Na razie młodzi prawicowcy uważani są za ekscentryków.

– Ogólnie wśród rówieśników jestem uważany za dziwaka, kogoś, kto się chyba z kosmosu urwał. Ludzie często pytają się: co ty z tego masz? Kiedy mówię, że nic, to odpowiadają, że albo kłamię albo jestem wariatem – mówi Miksa.

Odkąd jednak LPR dostała się do Sejmu i utrzymuje poparcie w granicach 10 procent, zdarzają się tacy, co uznają, że w sumie miał głowę na karku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto