Mieszkańcy informują: Zróbcie coś, bo krzywdzą bezbronne dzieci

Placówka jest jedynym tego typu domem dziecka w Polsce. Mieszkają w nim przewlekle chore dzieci, dla których w innych domach nie ma warunków do życia. Maluchy muszą korzystać na co dzień z różnych urządzeń i środków medycznych, które umożliwiają normalną egzystencję. Oprócz wychowawców opiekują się nimi pielęgniarki – czuwają nad stanem zdrowia.

Dom dla Dzieci Chorych otoczony jest niewielkim ogródkiem. Mali mieszkańcy nie mają zbyt wielu okazji do spacerów na świeżym powietrzu, bo często zdrowie i różne ograniczenia „techniczne” uniemożliwiają organizowanie dla nich wycieczek. Natomiast w swoim ogródku mogą bawić się do woli. Mają tu bezpieczną przestrzeń i mały placyk zabaw.

W październiku porozumienie pracowników DHL „Sercem po łódzku” podjęło inicjatywę uporządkowania i upiększenia naszego ogródka. Ponad dwadzieścia osób z Łodzi i z Warszawy posadziło nowe krzewy i drzewa, przekopali teren pod zasianie trawy i zamontowali drewniany płot, który zasłonił brzydkie komórki znajdujące się w okolicy. Nasz „Tęczowy ogród” nabrał barw i stał się jeszcze piękniejszy.

Niestety zdemoralizowana młodzież mieszkająca w okolicy od tygodnia niszczy nasz tęczowy zakątek. Chłopcy odczepiają, łamią, a ostatnio nawet kradną elementy ogrodzenia. Wolontariusze przyjechali aż z Warszawy, żeby chorym dzieciom było w życiu lepiej i uprzątnęli ogródek, a młodzi ludzie z sąsiedztwa potrafią w kilka minut zniszczyć efekty ich pracy. Najbardziej przykre jest to, że krzywdzą w ten sposób najsłabszych. I najwyraźniej robią to dla sportu, bo przecież nie chodzi o jakieś korzyści.