To efekt poważnych kłopotów finansowych klubu z Gorzowa Wielkopolskiego. Piłkarze, trener i inni pracownicy GKP od kilku miesięcy nie otrzymują wypłat, klub nie ma środków na bieżącą działalność, a jego zadłużenie sięga blisko 2,5 mln zł.
ŁKS będzie miał za ten mecz walkower i dopisane trzy punkty do swojego konta.
Zawodnicy GKP już przed wyjazdowym spotkaniem 23. kolejki z Odrą Wodzisław Śląski zapowiadali oddanie meczu walkowerem. Ostatecznie udało się ich namówić do gry. Wówczas pokazali, że poważnie traktują swoje obowiązki na boisku i wygrali 3:1. Widać jednak, że czara goryczy się przelała. W środę piłkarze GKS spakowali się i rozjechali się do domów. Po świętach mają wrócić do Gorzowa, ale nie wiadomo, czy nadal drużyna będzie grała w pierwszej lidze.
Na 22 kwietnia kurator klubu zwołał walne zebranie członków GKP, by spróbować wybrać nowy zarząd, a jeśli to się nie uda, to zwoła następne walne zebranie w celu podjęcia uchwały o likwidacji klubu. Wiadomo, że futbol w Gorzowie przegrał z żużlem. Władze miasta mocno wspierają speedway, przez co futbol spychany jest na margines sportowego życia, a bez pomocy ratusza klub nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
Kapitan GKP Krzysztof Kaczmarczyk, zapytany o przyszłość drużyny, powiedział: - Wszyscy czekamy na wypłaty od kilku miesięcy, nie mamy już pieniędzy na życie. Przyszłość drużyny widzę w czarnych barwach, gdyż nie zapowiada się, by klub mógł liczyć na jakąkolwiek pomoc.
Odwołanie meczu jest pewnie na rękę trenerowi Andrzejowi Pyrdołowi. Kolejne spotkanie łodzian w I lidze dopiero 29 kwietnia, więc jest duża szansa, że urazy zdołają wyleczyć czołowi zawodnicy drużyny - Marcin Mięciel, Marcin Smoliński, Piotr Klepczarek i Adrian Woźniczka.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?