Maturzyści już nie wrócą do swoich szkół na lekcje. W łódzkich ogólniakach i technikach smutno bez żegnania absolwentów...
W szkołach nie będzie uroczystych pożegnań z absolwentami tuż przed maturą. Tegoroczne odstąpienie od zwyczaju zbiorowego dodawania młodzieży otuchy przed egzaminem dojrzałości to kolejny przykry skutek epidemii koronawirusa dla oświaty. W części łódzkich liceów ogólnokształcących i techników trwa jeszcze wystawianie maturzystom ocen na koniec roku szkolnego. Ostatni piątek kwietnia jest jednym z najbardziej wzruszających dni w szkołach, które kończą się maturą. Ich najstarsze klasy bukietami dziękują nauczycielom za kilka lat wspólnej pracy – bo następnym razem zobaczą się z nimi już na egzaminach. Ale takich wzruszeń w tym roku zabraknie. Rządowa decyzja z minionego czwartku (9 kwietnia) – o przedłużeniu tzw. zdalnej edukacji co najmniej do 26 kwietnia – oznacza, że maturzyści nie wrócą do swoich szkół przed wyznaczoną datą końca ich roku szkolnego (24 kwietnia). Nie będzie zatem i kwiatów dla wychowawców i wręczania nagród dla prymusów, wybitnych szkolnych sportowców czy uczniów zaangażowanych w działalność społeczną. – Gdy miesiąc temu zapadła decyzja o zamknięciu szkół, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że do naszej na lekcje już nie wrócimy... – mówi Kornelia Iwona Jasiuk, maturzystka z I LO w Łodzi. – W dniu ogłoszenia tamtej decyzji na szkolnym korytarzu słyszałam śmiech, niedowierzanie, wyrazy smutku, irytacji, aż do względnego zadowolenia. Teraz jest stres i niepewność. Ale czuję, że nauczyciele mają dla nas dużo cierpliwości i troski. Uczennica „Jedynki” opowiada, że propozycje ocen są już w I LO wystawione. Kalendarz tej szkoły informuje, że zamienią się one w ostateczne noty na koniec roku w piątek (17 kwietnia). W XLVII LO w Łodzi uczniowie ostatnich klas wciąż walczą o jak najlepsze oceny, bo termin ich wystawienia przypada tam w poniedziałek (20 kwietnia). – Nauczyciele wciąż przygotowują np. testy online z bardzo ograniczonym czasem odpowiedzi na pytanie, by uczeń nie zdążył jej wyszukać gdzieś „na boku”. A jeśli ktoś chce oszukać i jeśli mu się to uda, niech się nie cieszy, matura wszystko zweryfikuje. Jej się nie da przeprowadzić zdalnie – mówi Wojciech Ulatowski (na zdjęciu), dyrektor XLVII LO. Szef tego ogólniaka bardzo chciałby wyprawić absolwentom ich galę, gdy nie będzie już zagrożenia epidemią - i gdy znajdzie się wolny termin w kalendarzu pracy XLVII LO. >>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>