Lekarze robią co mogą, by uratować najmniejszego łódzkiego dzidziusia, który z bratem bliźniakiem przeżył 19 dobę. To najmniejsze dziecko operowane przez łódzkich kardiochirurgów.
- Podczas operacji, bardzo skomplikowanej i ryzykownej w przypadku tak maleńkiego pacjenta, którego serce jest wielkości laskowego orzecha i każdy ruch wymaga dużej precyzji, został zamknięty przewód tętniczy Botalla (naczynie między aortą a tętnicą płucną) co było konieczne dla dalszego zdrowia i życia dziecka - mówi prof. Jacek Moll, kierownik Kliniki Kardiochirurgii ICZMP.
- Dzięki temu zbyt duża ilość krwi nie będzie płynęła do płuc, nie będzie ich uszkadzała i utrudniała oddychania. Operacja, którą trzeba było przeprowadzić jak najszybciej, przebiegała bez komplikacji. Stan dziecka, które przebywa w klinice neonatologii, jest ciężki stabilny.
W piątek planowana jest podobna operacja brata bliźniaka dziewczynki, który również jest intensywnie leczony w tej samej klinice w szpitalu "Matki Polki".
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?