Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Makabra przy ul. Odyńca. "Hannibal" wrócił do domu

(tj)
"Hannibal" z Odyńca wrócił ze szpitala
"Hannibal" z Odyńca wrócił ze szpitala fot. Łukasz Kasprzak
Marek M., nazywany łódzkim Hannibalem Lecterem wrócił ze szpitala do domu. W ubiegłą sobotę w mieszkaniu mężczyzny, w kamienicy przy ul. Odyńca, policjanci znaleźli rozkładające się zwłoki jego żony. Zdaniem biegłych kobieta zmarła w połowie wakacji. Marek M. podejrzewany był o kanibalizm. Sąsiedzi nie kryją przerażenia.

- Kto normalny dopuszcza się tak makabrycznych rzeczy - mówi Urszula Pijewska, sąsiadka z piętra. - Opowiadał nam, że jego żona zmarła. Wszyscy mu współczuliśmy. Tymczasem okazuje się, że w pokoju trzymał jej zwłoki. Na dodatek były jedzone albo przez niego albo przez psa, którego nie wyprowadzał na dwór od ponad roku. To nie mieści się w głowie. Gdy on tylko uchyli drzwi wejściowe, smród w całej kamienicy jest nie do wytrzymania.

Czytaj również: Kanibal z Odyńca. Policja ustaliła, że ciało jest nadjedzone

Marek M. wrócił ze szpitala, w którym lekarze opatrzyli mu ropiejącą ranę ręki. Został też ogolony na łyso, ponieważ miał wszy.

- Jak poprzednio przyszedł pożyczyć zapałki, to omal nie dostałam zawału - dodaje sąsiadka. - Włosy długie do ramion, brudne, posklejane, śmierdzące. Brodę też miał co najmniej kilkutygodniową. Wyglądał przerażająco. Teraz nie jest lepiej. Dochodzi też świadomość, że żył i spał obok zwłok. Jesteśmy załamani tym sąsiedztwem.

Czytaj więcej na stronie Expressu Ilustrowanego: Hannibal Lecter wrócił ze szpitala!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Makabra przy ul. Odyńca. "Hannibal" wrócił do domu - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto