Po przejrzeniu zapisu z kamer monitoringu okazało się, że skok przygotował jeden z magazynierów. Zamówił samochód ciężarowy, na który załadowano dwie palety z głowicami do elektrycznych golarek. Później, dla zmylenia ochrony, jeszcze ponad 50 palet, ale pustych. Kierowca wyjechał z fabryki, przedstawiając sfałszowane dokumenty. Również został zatrzymany przez policję. Teraz śledczy starają się ustalić, gdzie są skradzione głowice.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?