Łódzkie hotele świecą pustkami. Trzy obiekty już zamknęły się z braku gości
Hostel przy ul. Stefanowskiego też nie działa. Nie jest to informacja pocieszająca. W Łodzi – z powodu braku przyjezdnych – już zawiesiły działalność trzy z czterech istniejących w mieście hosteli sieci Boutique Hotel’s. Gości przyjmuje jeszcze tylko ten przy al. Piłsudskiego, obok „Centralu 2”. Zamknięte są obiekty przy ul. Stefanowskiego, Rewolucji 1905 r. i Milionowej. Sieć Boutique Hotel’s musiała także bezterminowo odłożyć planowane na przełom października i listopada otwarcie piątego w Łodzi obiektu, z nieco wyższej półki, z własną restauracją, który miał zacząć funkcjonować przy ul. Przybyszewskiego. Nie ma dla kogo. Turystyka przygasła wraz ze wzrostem liczby zakażeń SARS-CoV-2. Ruch biznesowy (wyjazdy na szkolenia, konferencje, targi), który był głównym źródłem gości w łódzkich hotelach – właśnie zanika. - Branża jest w zapaści – przyznaje Tomasz Koralewski z Łódzkiej Organizacji Turystycznej. – Nie ma gości indywidualnych. Sale konferencyjne świecą pustkami. Nie ma zjazdów ani sympozjów. Hotele, choć wciąż działają, de facto świecą pustkami. Wróciliśmy do stanu z wiosny, z okresu pierwszego lockdownu.>>>