Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzki Fundusz Filmowy ma do rozdania 600 tys. zł

Łukasz Kaczyński
W 2011 roku w Popielewach pod Łodzią Jan Jakub Kolski kręcił "Zabić bobra". Premiera w maju
W 2011 roku w Popielewach pod Łodzią Jan Jakub Kolski kręcił "Zabić bobra". Premiera w maju fot. Jakub Pokora
Budżet Łódzkiego Funduszu Filmowego w 2012 roku to 600 tys. zł i jest wyższy niż przed rokiem o 40 tys. zł. W czwartek rozpoczyna się nabór wniosków od filmowców. W regulaminie ŁFF pojawiły się zmiany. Monika Głowacka, szefowa Łódź Film Commission wyjaśnia, że w 2012 roku większy nacisk kładziony będzie na stronę artystyczną filmów.

Wysoko punktowany będzie również potencjał frekwencyjny i festiwalowy, czyli możliwe zainteresowanie, jakie mogą one wywołać na tego typy imprezach.

We wniosku o dofinansowanie trzeba będzie określić nie konkretną łódzką lokalizację, ale jej charakter, kategorię. Z kolei autorzy projektów dotyczących filmów animowanych będą tym razem musieli dołączać storyboard. Jeśli zaś chodzi o późniejsze rozliczenie przyznanej dotacji, trzeba będzie podać szczegóły inwestycji, dokładną liczbę dni zdjęciowych na terenie miasta i regionu. Podtrzymany zostaje również bardzo ważny warunek wydatkowania 150 procent dofinansowania na terenie miasta.

Póki co, Łódzki Fundusz Filmowy plasuje się w końcówce regionalnych funduszy filmowych w kraju. Nie udaje się nam dogonić funduszu gdyńskiego, który wynosi w tym roku 800 tys. zł (w roku 2011 - 700 tys. zł). Z kolei Silesia Film (Katowice) ma kwotę 1,5 mln zł (tyle samo było w ubiegłym roku), Odra Film (Wrocław) utrzymuje się na wysokości 1,6 mln zł (niewykluczone, że zostanie jednak zwiększony). Estrada Poznańska i Mazowiecki Fundusz Filmowy dysponują milionem złotych każdy. Nie jest znany jeszcze tegoroczny budżet funduszu krakowskiego, który w 2011 roku wynosił rekordowe 2 mln zł. Wiadomo, że cięcia budżetowe, które dotknęły z początkiem roku Krakowskie Biuro Festiwalowe, dysponenta funduszu, odbiją się na jego wysokości. Biuro utrzymuje jednak, że nie będą one zbyt radykalne.

Tymczasem coraz szerzej mówi się o powołaniu pełniącego rolę nadrzędną wobec funduszy regionalnych - Polskiego Komitetu Filmowego.

Jak tłumaczy łódzka komisarz filmowa, Polska Komisja Filmowa miałaby być odpowiednikiem regionalnych komisji filmowych na poziomie narodowym i poszukiwać dużych. międzynarodowych koprodukcji. Jej rolą ma być promowanie Polski jako dobrej lokalizacji zdjęciowej.

Tegoroczna edycja ŁFF będzie zapewne ostatnią przed wyodrębnieniem Łódź Film Commission ze struktury Urzędu Miasta Łodzi. Niebawem mają pojawić się dokładne informacje na temat kosztów operacji, która ma uczynić z ŁFC koproducenta filmów, a nie tylko ich donatora. Wiadomo, że w urzędzie miasta jest dla tego pomysłu "zielone światło". Wkrótce przedstawione zostaną również szacunkowe dane dotyczące finansowych korzyści tego przekształcenia dla ŁFC.

Monika Głowacka mówi, że zlecono Studiu "Zebra" przygotowanie kalkulacji na temat finansowych korzyści, jakie miałaby Łódź w przypadku koprodukowania filmu "W ciemności".

Od początku funkcjonowania Łódzki Fundusz Filmowy dofinansował już dwadzieścia siedem filmów łączną kwotą 3 mln 785 tys. zł.

Dokumenty należy składać w sekretariacie Wydziału Kultury UMŁ do 31 marca tego roku, do godz. 16.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto