Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź może stracić dotacje na budowę orlików

Maciej Kałach
Budowa orlika przy XXXIII LO na Retkini. W tym roku licealiści chyba sobie tu nie pograją
Budowa orlika przy XXXIII LO na Retkini. W tym roku licealiści chyba sobie tu nie pograją fot. Krzysztof Szymczak
Lipa zamiast orlika. Tak o budowie nowoczesnych boisk mogą powiedzieć uczniowie trzech łódzkich szkół.

Władzom miasta nie udało się nakłonić wykonawcy inwestycji do wywiązania się z umowy. Teraz magistrat zamierza naliczać niesolidnemu partnerowi odsetki. Jednak Łodzi grozi, że będzie musiała zwrócić dotację na orliki z Ministerstwa Sportu.

W 2010 r. w Łodzi miało powstać pięć nowych orlików. Pierwszy termin, wyznaczony wykonawcy, minął 30 października. Drugi - wczoraj. Szczęście mają uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 6, których boisko jest gotowe i czeka na pozwolenie, aby je użytkować. Orlik przy Szkole Podstawowej nr 64 nie ma ogrodzenia, ale z tym budowlańcy raczej poradzą sobie do końca roku. Za to trzy pozostałe inwestycje to dramat. Boisko należące do ZSP nr 1 przy ul. Franciszkańskiej nie ma nawierzchni, domki, gdzie uczniowie mają się przebierać i myć, są w stanie surowym. Robotnicy, pytani, czy zdążą z robotami do końca roku, wybuchają śmiechem i pytają "a która to partia panu obiecała?". Podobnie sytuacja wygląda na budowach, należących do ZSP nr 10 przy ul. Strykowskiej oraz boisku XXXIII Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Kusocińskiego.

"Ostateczny termin rozliczenia finansowego z ministerstwem musi nastąpić 60 dni po odbiorze inwestycji" - wyjaśnił nam w e-mailu Maciej Łaski z wydziału prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Przypomina, że termin odbioru powinien wypaść jeszcze w tym roku, zaś "niespełnienie tych obowiązków prowadzi do odebrania dotacji".

Rządowa dotacja na jednego orlika to 333 tys. zł, tyle samo daje Urząd Marszałkowski, ale z tłumaczeń Łaskiego wynika, że miasto nie będzie musiało zwracać pieniędzy marszałkowi. Chyba że magistrat nie rozliczy się z Urzędem Marszałkowskim do końca stycznia. Sumując, jeśli robotnicy z trzech opóźnionych orlików nie wezmą się ostro do pracy przed sylwestrem albo przeszkodzi im pogoda, Łodzi grozi utrata nawet dwóch milionów złotych.

Przetarg na wybudowanie wszystkich pięciu Orlików 2010 wygrała spółka Polcourt z Warszawy. Firma nie odpowiedziała na naszego e-maila, a gdy reporter zadzwonił do siedziby Polcourtu, usłyszał, że "niedługo prezes zaprosi Państwa na otwarcie łódzkich orlików".

Wojciech Janczyk, rzecznik łódzkiego magistratu, napisał nam, że w piątek urzędnik magistratu przeprowadził kontrolę boisk. Wnioski z urzędniczej kontroli były podobne do naszych. "Od piątku za każdy dzień zwłoki wobec nierzetelnego wykonawcy naliczane będą kary umowne w wysokości 0,7 proc. od kwoty 3 mln 600 tys. zł" - poinformował Janczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto